Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > III liga (Rzeszów-Lublin)

Stal Sanok – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0-1 (0-1)

0-1 Pacholarz 43
Sędziował Grzegorz Wnuk (Leżajsk). Widzów 1200.
STAL:
Psioda – Sumara, Łuczka, Kijowski, Zajdel – Węgrzyn, Kuzicki (60 Tabisz), Borowczyk, Kosiba (72 Nikody) – Pańko (77 Faka), Spaliński (46 Czenczek).
TOMASOVIA: Bartoszczyk – Raczkiewicz, Bomaś, Sioma, Myszkowski (79 Skiba) – Żurawski, Stefanik, Baran, Cienko – Pacholarz (90 Leśko), Wójcik (84 Kusiak).

Bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej wyszli z inaugurującego nowy sezon meczu piłkarze sanockiej Stali. Musieli oni bowiem uznać wyższość Tomasovii. Po spotkaniu pozostał niedosyt, ponieważ rywalom do zwycięstwa wystarczyło zdobycie zaledwie jednej bramki.
Od samego początku to goście postawili trudne warunki. Przerywali każdą zainicjowaną akcję sanoczan i błyskawicznie dostarczali piłkę do swoich napastników. Pierwszy groźny atak przeprowadzili jednak gospodarze – w 27. minucie na ładny strzał z pola karnego zdecydował się Marek Węgrzyn. Górą był Bartoszczyk, który wybił futbolówkę na róg.
Sześć minut później Ireneusz Baran mógł wyprowadzić Tomasovię na prowadzenie, ale z kolei po jego uderzeniu piłka znalazła się na spojeniu słupka z poprzeczką. Udało się dopiero Jarosławowi Pacholarzowi, który tuż przed przerwą wykończył składną akcję całego zespołu.
Druga połowa zaczęła się od ataków stalowców. Najpierw potężnym strzałem próbował bramkarza gości pokonać Marcin Borowczyk, a następnie, również zza pola karnego, uderzał Fabian Pańko. Gracze z Tomaszowa bardzo umiejętnie się bronili, od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry.
Tak było np. w 69. minucie, kiedy idealną sytuację bramkową zmarnował Piotr Wójcik. Gospodarze ostatnią dogodną szansę na doprowadzenie do remisu mieli na kwadrans przed końcem, kiedy to w ostaniej chwili piłkę z nogi Pańce „zdjął” Raczkiewicz.
Tomasz Pasternak

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty