Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > III liga (Rzeszów-Lublin)

Górnik II Łęczna - Karpaty Krosno 0-0

Sędziował Marek Kudela (Zamość). Widzów 150.
GÓRNIK:
Giertl - Bodziak, Jankowski, Pawelec, Zielony - Wójcik (46 Raczkiewicz), Wasil (78 Iwanicki), Sołdecki, Renan (46 Skorupski) - Michalak, Osuch (72 Gozdek).
KARPATY: Hajduk - Śliwiński, Gąsiorek, Łukaczyński, Włodarski - Drąg (64 Kijowski), Mroczka (70 Fydrych), Majcher, Sedlaczek (76 Koncewicz) - Buczek (64 Sienicki), Szymański.

W sobotę Górnik strzelił 5 goli w Tarnobrzegu, ale z Karpatami już tak łatwo liderowi nie poszło. Podopieczni Tomasza Wacka zagrali na zero z tyłu i przywiozą do Krosna cenny punkt.

 

- Patrząc na różnicę punktową, jaka dzieli nasze zespoły, to z tego punktu trzeba się cieszyć. Na tle lidera zaprezentowaliśmy się nieźle, a przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o wygraną - powiedział trener Karpat Tomasz Wacek. Gospodarze nie mieli za bardzo pomysłu na rozmontowanie szczelnej defensywy krośnian i swoich szans szukali w strzałach z dystansu. Te jednak większego kłopotu Piotrowi Hajdukowi nie sprawiły. Dużo lepszą sytuację mieli goście. w I połowie sam na sam z Jakubem Giertlem znalazł się bowiem Robert Drąg, ale zamiast strzelać podawał i szansa przepadła. - Cieszy, że znów nie straciliśmy gola. Strzelić również się nie udało, ale myślę, że powolutku będziemy się rozkręcać i jak uda się trafić pierwszy raz to worek z bramkami rozwiąże się na dobre - mówi opiekun Karpat.

MIŁ

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty