Zagórzanka Zagórze (V liga wadowicka) rozegrała trzy kolejne sparingi.

20 lutego, boisko ze sztuczną nawierzchnią przy Ośrodku Sportowym "Gwarek" w Zabrzu:

Gwarek Zabrze - Zagórzanka Zagórze 7-1 (2-1)

0-1 Pactwa 9

1-1 Cichocki 37

2-1 Konacki 39

3-1 Konacki 46

4-1 Filipiak 79

5-1 Bańczyk 85

6-1 Dziok 89

7-1 Bańczyk 90

GWAREK: Porębki - Madzia, Mrozek, Wilk, Grzyb, Cichocki, Chmiel, Młynarczyk, Paliga, Fidler, Konacki. Grali także: Szklorz, Janic, Lewandowski, Frydrych, Dąbek, Lentas, Bańczyk, Oltman, Filipiak, Dziok, Urbańczyk.

ZAGÓRZANKA: Synal - Siłakiewicz, Pączkowski, Kulawik, Baran, Fiba, Pactwa, Krawczyk, Woźniak, Bigaj, Ciepichał oraz Nędza.

W pierwszej części spotkania przeważała Zagórzanka wychodząc na prowadzenie w 9. minucie po ładnym strzale Pactwy. Gwarek strzelił przed przerwą dwa gole, a w II połowie jeszcze pięć.

Przy stanie 3-1 trener zabrzan wymienił całą jedenastkę, weszli zawodnicy występujący w większości w Śląskiej Lidze Juniorów Starszych. Juniorzy zaprezentowali się znakomicie i "zabiegali" graczy Zagórza, choć ci starali się walczyć i mieli dogodne okazje. Wszystkie bramki w tym meczu nadawały się na "stadiony świata", co sprawiło, że widowisko było bardzo ciekawe.

23 lutego, boisko ze sztuczną nawierzchnią przy Zespole Szkół nr 1 w Pszczynie:

LKS Łąka - Zagórzanka Zagórze 8-2 (3-1)

1-0 Kulisz 19

2-0 Kulisz 27

2-1 Biesek 30

3-1 Puchała 45

3-2 Biesek 69

4-2 Kulisz 71

5-2 Puchała 80

6-2 Puchała 89

7-2 Pławecki 90

8-2 Kocima 90+1

ŁĄKA: Czmok - Ryt, Wróbel, Szewczulak, Żur, Kordon, Pławecki, Łuszczak, Stęchły, Puchała, Kulisz. Grali także: Kudła, Ochodek, Pustelnik, Kocima.

ZAGÓRZANKA: Madeja - Siłakiewicz, Kadłuczka, Pączkowski, Kucia, Fiba, Pactwa, Jarczyk, Oleksa, Biesek, Ciepichał. Grali także: T. Celarek, Nędza.

Drużyna z Łąki pokazała, że tym składem mogłaby spokojnie wygrać wadowicką ligę okręgową. W Zagórzance z różnych względów zabrakło takich zawodników jak: Synal, Kozyra, Woźniak, Baran, Bigaj, Krawczyk, Kulawik, Smreczak, Milewski. W bramce zadebiutował 15-latek, który pokazał się przyzwoicie. Bramki zdobyte przez Łąkę były głównie prezentami od zagórzan.

26 lutego, boisko ze sztuczną nawierzchnią przy Ośrodku Sportowym Rapid w Katowicach:

BKS Sparta Katowice - Zagórzanka Zagórze 2-3 (2-2)

0-1 Woźniak 28

0-2 Biesek 37

1-2 Kawulka 39

2-2 Rożek 41

2-3 Biesek 80 (karny)

SPARTA: Makles - Todorski, Pożyc, Jarosz, testowany 1, Dulak, Imiołek, Waligórski, Rożek, Ziętek, Kawulka. Grali także: M. Rożek, Piorek, Wodniak, Chomka, Witek, Szyszko, Mazurek, Tracz, testowany 2, testowany 3.

ZAGÓRZANKA: Synal - Jarczyk, Milewski, Kadłuczka, Rudnicki, Jaromin, Kulawik, Krawczyk, Woźniak, Biesek, Ciepichał. Grali także: Pączkowski, Siłakiewicz, Paliwoda.

Mecz mógł się podobać. Było dużo szybkich, ciekawych i składnych akcji zarówno Zagórzanki, jak i Sparty. Murawa do gry była idealna, a drużyny zagrały w prawie optymalnych składach. Z biegiem czasu Zagórze zyskało przewagę, co przełożyło się na ładne gole zdobyte przez Woźniaka w 28. minucie, a następnie po asyście Ciepichała przez Bieska w 37. minucie. Sytuacji było sporo, lecz brakowało skuteczności. Katowiczanie również mieli swoje okazje, ale obrona Zagórzanki spisywała się przyzwoicie. Do czasu, przed przerwą rywale zdobyli dwa gole.

W kolejnej części meczu trener Katowic wpuścił na boisko całkiem nową jedenastkę, ale gracze Zagórzanki dotrzymywali kroku i próbowali atakować, ale znów brakowało precyzji. Zawodnicy ekipy z Katowic również mieli swoje sytuacje. W 80. minucie Zagórzanka miała rzut karny i Biesek dał wygraną swojej drużynie.

W kolejnym meczu Zagórzanka zagra na wyjeździe z Victorią Zalas.

zagorze.futbolowo.pl