Unia Oświęcim - Krakus Nowa Huta 1-4 (0-1)

0-1 Piotr Dębski 15

0-2 Piotr Dębski 55

0-3 Piotr Dębski 60

0-4 Piotr Dębski 80

1-4 Damian Ochman 89

UNIA: Pamuła - Kosiński, Michałek, Szostek, Wyroba - Znamirowski (46 Wykręt), Ochman, Semik, Dwornik, Bednarczyk (58 Żak) - Wąsik (35 Mrowiec).

KRAKUS: Oszczypałą - Kossakowski, Biela, Górka, Łukasik - Górski, Ciastoń, Jurek (46 Stopka), Kuziel - Kardas (70 Nawratil), Dębski.

Mecz miał jednego głównego bohatera, a był nim napastnik Krakusa Piotr Dębski, który zdobył wszystkie cztery gole dla swego zespołu.

- Gra u nas drugi sezon, przybył z Albertusa, ma spory potencjał - scharakteryzował podopiecznego trener zespołu z Nowej Huty, Maciej Trzcionka.

Pierwszy gol padł po składnej akcji. Piłkę w środku wywalczył Górski, podał na prawo do Ciastonia, ten zacentrował w pole karne do nadbiegającego Dębskiego, który popisał się celną "główką".

Przy kolejnych dwóch bramkach, już po przerwie, dużą rolę odegrał wprowadzony do gry Stopka. To po jego akcjach lewym skrzydłem i dograniach Dębski dwa razy dopełniał formalności. Ostatni gol to już jego osobista zasługa, wymanewrował obrońców gospodarzy i strzelił do siatki.

Oświęcimianie nie mieli zbyt wielu okazji. W I połowie minimalnie niecelnie z wolnego uderzył Semik, a strzał Wąsika z bliska obronił bramkarz. Po przerwie, przy prowadzeniu Krakusa 2-0, Semik z wolnego trafił w słupek, podobnie jak później (już przy 4-0) Dwornik zza szesnastki. Unii udało się uzyskać honorowego gola tuż przed końcem. Po ładnej, zespołowej akcji nie pilnowany Ochman pokonał Oszczypałę z kilkunastu metrów.

- Odkuliśmy się po wtopie z Wisłą, udało nam się zmazać plamę po tamtej porażce. Unia chyba miała jakieś problemy kadrowe i nie podjęła z nami walki. Teraz szykujemy się na sobotnie derby z Hutnikiem - podsumował trener Trzcionka.

ST

(+ mkpuniaoswiecim.futbolowo.pl)