SMS Kraków - Dunajec Nowy Sącz 1-0 (0-0)

1-0 Poniedziałek 90

MKS SMS: Strawa - Kawula, Kret, Kantor (43 Suchan), Poniedziałek - Drozd, Sadecki, Krówczyński, Łoś, Głogowski (75 Wójcik) - Musiał.

DUNAJEC: Basta - Zawada (80 Ciągło), Borzęcki, Uroda (70 Sekuła), Szkaradek, Ligarski (75 Hyclak), Michalak, Jabłoński (65 J. Zapart), Zygmunt, Szambelan (60 Maślanka).

SMS dopiero w siódmym meczu odniósł pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. W spotkaniu z outsiderem krakowianie zdobyli gola na wagę trzech punktów w ostatniej minucie.

W okolicy narożnej chorągiewki sfaulowany został Wójcik. Wolnego z prawej strony wykonywał lewy obrońca Poniedziałek. Tak mocno podkręcił piłkę w stronę bramki, że trafił do siatki.

- Podobnie strzelił w poprzednim meczu z Górnikiem, też wtedy padł gol, wówczas na wagę remisu - przypomniał Marek Salamon, trener SMS-u.

Pierwsza połowa była dosyć senna, a sytuacji jak na lekarstwo. W 8. minucie szansę mieli sądeczanie. Gospodarze stanęli myśląc, że Szambelan jest na spalonym. Tak nie było, ale napastnik Dunajca nie wykorzystał okazji, z 5 metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W 25. minucie prowadzenie mógł objąć SMS. Drozd dostał podanie z prawej strony, uderzył z pierwszej piłki, lecz minimalnie nad bramką.

Po przerwie SMS był blisko powodzenia, Musiał posłał loba w poprzeczkę. Z bliska spudłował następnie Łoś, a na 10 minut przed końcem Musiał wyszedł na pozycję sam na sam, lecz arbiter odgwizdał spalonego.

- Nie wiem jak to możliwe, bo moim zdaniem wybiegł do podania z własnej połowy - dziwił się trener Salamon. - Po przerwie dominowaliśmy, było parę okazji, udało się zdobyć gola dopiero w samej końcówce - dodał.

Zanim to nastąpiło swoje okazje mieli też goście. Między innymi Michalak w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, Jabłoński mając pustą bramkę został uprzedzony przez obrońcę, a Zygmunt najpierw z wolnego, a później z akcji przestrzelił.

RST

(+ dunajecns-u19.futbolowo.pl)