Garbarnia Kraków - Dunajec Nowy Sącz 2-0 (1-0)

1-0 Homoncik 43

2-0 Kaczor 82, karny

Sędziowali: Radosław Wilk oraz Artur Daniel i Artur Śliwa. Żółte kartki: Uroda, Poręba (obaj Dunajec).

GARBARNIA: Bruzda - Rojek (70 Dolczak), Mucha, Kopeć, Krajewski, Kokoszka, Kaczor (88 Torba), Ropek, Kulanica (85 Śwituszak), Marut, Homoncik (70 Kozak).

DUNAJEC: Myrlak (65 Poręba) - Zawada, Uroda (72 Ciągło), Sekuła (80 Zapart), Jabłoński, Hyclak, Janisz (46 Maślanka), Majka, Zygmunt, Zając, Szambelan (46 Chochorowski).

Zwycięstwo Garbarni jak najbardziej zasłużone. W pierwszej połowie mieli okazje bramkowe Marut, Kaczor, Rojek i Homoncik, który zresztą wpisał się w innej sytuacji na listę strzelców. W 43. minucie Marut chciał zagrywać po przekątnej boiska do Kulanicy, ale piłka trafiła przypadkowo pod nogi Homoncika. Ten wszedł w pole karne i uderzył w długi róg bramki Myrlaka. Natomiast sekundy przed gwizdkiem na pauzę Kokoszka trafił w poprzeczkę. Dunajec stanął w tym okresie jedną szansę, ale Szambelan został powstrzymany przez Muchę.

W 48. minut Uroda mógł wyrównać po wolnym z 30 metrów, kierunek jeszcze zmienił Maślanka i piłka w bliskiej odległości minęła bramkę Bruzdy. W 59. minucie ostro strzelał Zając, jednak Bruzda na dwie „raty” wybronił się z opresji. W 82. min akcję na prawym skrzydle zainicjował Kokoszka, zagrał w pole karne do Maruta, który podał do Dolczaka. Zawodnika Garbarni sfaulował rezerwowy bramkarz Dunajca, a sędzia wskazał na „wapno”. „11” pewnie wyegzekwował Kaczor. Wynik mogli podwyższyć Kokoszka i Kozak. Natomiast w 84. minucie znów świetnie spisał się stoper Garbarni Mucha, w trudnym położeniu blokując Zająca.

- Podopieczni Roberta Włodarza wygrali zasłużenie, Garbarnia była lepsza w tym spotkaniu. Ale też trzeba zaznaczyć, że losy spotkania na naszą korzyść rozstrzygnęły się dopiero w 82. minucie, gdy Kaczor wykorzystał rzut karny - skomentował kierownik drużyny Garbarni, Jerzy Wojciechowski.

JC