Krakus Nowa Huta - MKS Trzebinia/Siersza 3-1 (1-1)

1-0 Ciastoń 7

1-1 Dudek 35

2-1 Kuziel 63

3-1 Majcher 80

Sędziowali: Łukasz Marek - Filip Markiewicz, Paweł Szymański (Kraków). Żółte kartki: Kiziel - Niewczas, Małodobry. Czerwone kartki: Kurzymski (65, faul), Wnuk (88, niesportowe zachowanie).
KRAKUS: Oszczypała - Palonek (86 Sularz), Biela, Bartosz, Stopka (65 Kossakowski) - Ciastoń, Dębski (65 Jurek), Kuziel (90+1 Kozicki), Górski - Stawiarski (73 Nawratil), Majcher.
MKS: K. Pająk - Piotrowski, Kurzymski, Niewczas, Grzebinoga - Bębenek (10 Wnuk), Małodobry, Rejduch, Piędel (73 Filipek) - Dudek, Kowalik (65 Ziarnik).

To już piąty kolejny mecz juniorów starszych  Krakusa, w którym podopieczni Macieja Trzcionki nie przegrali. Tym razem pewnie pokonali MKS Trzebinia-Siersza, mając - zwłaszcza po przerwie - zdecydowaną przewagę. Przy lepiej nastawionych celownikach zespół z Nowej Huty powinien wygrać w znacznie wyższych rozmiarach. Goście kończyli spotkanie w dziewięciu, bowiem sędzia usunął z murawy dwóch piłkarzy. W 65 minucie czerwoną kartkę zobaczył Damian Kurzymski za atak wyprostowaną nogą na Piotrze Dębskim, a w 88 minucie Szymon Wnuk za rzucenie piłką w głowę rywala. W zespole Krakusa po raz pierwszy w tym sezonie na ławce rezerwowych usiadł bramkarz, a był nim Damian Dębowski.

W 7 minucie miejscowi objęli prowadzenie. Henryk Ciaston - po prostopadłym podaniu - pobiegł sam na bramkarza i pewnie trafił do siatki. Poźniej oba zespoły miały okazje po rzutach rożnych. Najpierw po dośrodkowaniu Kamila Kuziela główkował nad poprzeczką Kamil Kuziel, a dziewięć minut później - po wrzutce Tomasza Małodobrego - nie trafił głową Mateusz Niewczas. W 31 minucie Piotr Dębski miał przed sobą tylko Krzysztofa Pająka i go lobował, ale futbolówka minęła słupek. Przyjezdni wyrównali po stałym fragmencie gry. Po kornerze piłka trafiła do Andrzeja Dudka, który z woleja nie dał szans Marcinowi Oszczypale.

Po przerwie dominowali nowohucianie, a jedyna okazja MKS-u miała miejsce w 75 minucie; po kontrze strzelał z dość ostrego kąta Krystian Filipek, a Oszczypała pewnie obronił. Za to miejscowi mieli kilka "setek". W 69 minucie Kuziel przestrzelił z pięciu metrów, a później Nawratil dwa razy nie trafił z bliska.

Na ponowne prowadzenie wyprowadził Krakusa w 63 minucie Kuziel wykorzystując błąd golkipera (nie złapał piłki po wrzutce z prawej strony). Wynik ustalił w sytuacji jeden na jeden Damian Majcher, a spora w tym zasługa Wojciecha Jurka, który w efektownym stylu minął dwóch rywali i wyłożył futbolówkę koledze.

(AnGo)