Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Juniorzy starsi > Małopolska Liga JS
Pasy wiceliderem, wynik ustalił bramkarz

Górnik Wieliczka - Cracovia 1-6 (0-2)

0-1 Dębowski 7
0-2 Dębowski 23
0-3 Ropski 51
1-3 Wyroba 62
1-4 Gala 78
1-5 Panek 80
1-6 Drzewiecki 82 (karny)

CRACOVIA: Drzewiecki - Bieszczanin (80 Bik), Moskal, Świt, Łucarz - Dobosz (60 Dudek), Panek, Gala - Pająk (46 Wzorek), Kowalówka (50 Ropski), Dębowski (50 Wdowiak).

Cracovia wykorzystała potknięcie Sandecji i gromiąc wieliczan wysunęła się na pozycję wicelidera MLJS.

Pasy szybko objęły prowadzenie. Panek zagrał ze środka boiska w pole karne do Dębowskiego, ten do Kowalówki, który oddał strzał na bramkę. Odbitą przez bramkarza piłkę dobił do siatki Dębowski. W 23. minucie krakowianie prowadzili 2-0. Po wrzucie z autu na wysokości szesnastki podanie w zamieszaniu przedłużył Pająk, a nadbiegający Dębowski z 4 metrów wpakował futbolówkę do bramki.

Niedługo po przerwie goście podwyższyli na 3-0. Akcję zaczął bramkarz Drzewiecki, zaraz po złapaniu piłki kopnął ją daleko do Ropskiego, który wszedł na boisko moment wcześniej. Napastnik Pasów znalazł się od razu w sytuacji sam na sam z golkiperem Górnika i pewnie ją wykorzystał.

Górnik próbował walczyć. W 62. minucie gospodarze przerwali "zabawę" rywali przy wyprowadzaniu piłki, nastąpił faul na zawodniku wieliczan. A po chwili Wyroba celnie uderzył z wolnego. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

W końcówce, w ciągu 5 minut, Cracovia ostatecznie przesądziła sprawę zamieniając skromne zwycięstwo na wysokie. Najpierw po znakomitym podaniu Panka bramkarza gospodarzy pokonał Gala, a uczynił to tzw. podcinką. Za chwilę to Gala podawał do Panka, który technicznie, wewnętrzną częścią stopy, przymierzył przy prawym słupku. Wynik ustalił bramkarz krakowian Drzewiecki z karnego podyktowanego za faul na próbującym minąć obrońców Górnika Panku.

- Już do przerwy mieliśmy dużo sytuacji, wykorzystaliśmy tylko dwie, choć mogliśmy pokusić się o większą zdobycz. W drugiej połowie staraliśmy się długo utrzymywać przy piłce, rozgrywać ją od tyłu. Gospodarze strzelili nam gola, co wprowadziło nerwowość w naszych szeregach, ale szybko ją opanowaliśmy i znów zaczęliśmy przeprowadzać ładne akcje indywidualne i zespołowe. W końcówce przeciwnik został chyba przez nas zabiegany, w efekcie skończyło się na sześciu strzelonych przez nas golach - skomentował Paweł Zegarek, trener juniorów Cracovii.

ST (sportowetempo.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty