BKS Bochnia - SMS Kraków 0-1 (0-0)

0-1 Drozd 55
Czerwona kartka: Ogorzały (SMS, 85, dwie żółte).
SMS: Janas - Antolak (40 Kawula), Gąsiorek, Kret, Wróbel - Mrożek (80 Wandas), Łoś, Sadecki, Krówczyński (46 Drozd), Chłoń (65 Kostecki) - Ogorzały.

SMS zdobył gola na wagę 3 punktów w 55. minucie. Akcję z kontry prawą stroną przeprowadzili Sadecki z Mrożkiem, ten drugi wrzucił piłkę na dalszy słupek, a Drozd z ostrego kąta trafił do siatki.

- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - mówi Marek Salamon, trener SMS-u. - Już w pierwszej połowie mieliśmy parę sytuacji. W czwartej minucie Chłoń dostał fajne podanie za obrońców, uderzył z pierwszej piłki lewą nogą, ale bramkarz obronił strzał. Później Chłoń jeszcze raz znalazł się oko w oko z golkiperem, minął go, lecz futbolówkę z linii bramkowej wybił obrońca. Gospodarze w tym okresie zrewanżowali się bodaj jednym niebezpiecznym strzałem, ale niecelnym. Po przerwie zmieniłem ustawienie na bardziej ofensywne 4-4-2, wprowadziłem Drozda, i dało to efekt. Prowadząc 1-0 mieliśmy mecz pod kontrolą, stworzyliśmy kilka okazji, lecz ich nie wykorzystaliśmy. Na pięć minut przed końcem czerwoną kartkę, za drugą żółtą, zobaczył Ogorzały i końcówka była trochę nerwowa. BKS uwierzył w remis i zaatakował. Strzały gospodarzy były jednak niecelne i obroniliśmy wygraną.

st