MKS Trzebinia-Siersza - Wisła Kraków 0-6 (0-4)

0-1 Szywacz
0-2 Termanowski
0-3 Termanowski
0-4 T. Zając
0-5 T. Zając
0-6 Kuczak
WISŁA: M. Zając - Sosin (30 Dziubas), Bierzało (65 Kolanko), Kujawa, Szywacz (46 Marszalik) - Kuczak (83 Łukasik), Lech, Mordec, Ferens - T. Zając, Termanowski.

Z sześciu goli wiślaków najładniejszy był ten pierwszy. Szywacz uderzył z ok. 25 m z lewej strony w lewy róg, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Ładna technicznie była też bramka Termanowskiego na 3-0, uzyskana natychmiastowym lobem nad bramkarzem po tym jak ten popełnił błąd kierując futbolówkę w stronę napastnika krakowian.

- Przez dwadzieścia minut nie graliśmy dobrze. Gospodarze rzucili się na nas, próbowali zdobyć gola, ale wkrótce uspokoiliśmy grę i wszystko zaczęło się nam układać. Miło było grać na tak fajnym boisku jak to w Trzebini - powiedział Dariusz Marzec, trener juniorów Wisły.

st