Dunajec Nowy Sącz - Hutnik Kraków 0-3 (0-2)

0-1 Białkowski 25
0-2 Sierakowski 30
0-3 Białkowski
DUNAJEC: Myrlak (30 Poręba) - Waligóra, Zawada, Uroda (65 W. Zapart), Hyclak, Lizoń (50 Maślanka), Zygmunt, Majka, Zając, Chochorowski, Szambelan.
HUTNIK: Jacaszek (85 Stępniowski) - Żelasko (80 Florkowski), Cyganek, Jaskólski, Cieśla (46 Gruca) - Madej, Białkowski (80 Kyrcz), Murzyn - Sierakowski (80 Zdrzyłowski), Kłoda, Armatys (75 Kawa).

Rozgrzewka była pechowa dla sądeckiego napastnika Szambelana. Piłka trafiła go w nos i były problemy z zatamowaniem krwi. Miejscowi zaczęli w dziesiątkę, a pechowiec po 5 minutach na "wskoczył" na boisko.
 
Hutnik w pierwszej połowie miał przewagę, ale obrona Dunajca dobrze się spisywała. W 25. minucie wrzutka z rzutu rożnego zakończyła się golem. Myrlakowi piłka wypadła z rąk i Białkowski wpakował ją z bliska do pustej bramki. Wkrótce było 2-0 dla nowohucian. Żelasko odebrał futbolówkę rywalom na własnej połowie, po czym indywidualną akcję przeprowadził Sierakowski, kończąc ją strzałem z pola karnego w "krótki" róg.

W ostatnich 5 minutach I połowy gospodarze stworzyli trzy dogodne sytuacje, ale piłka nie wpadła do bramki.

Po przerwie to Dunajec miał przewagę, a Hutnik nastawił się na kontry. Sądeczanie nie wykorzystali swoich szans, natomiast jedna z kontr gości zakończyła się trzecią bramką. Dobrze grający Kłoda podał do Białkowskiego, który z bliska posłał futbolówkę do siatki.

- Mimo w sumie przeciętnej gry mieliśmy jeszcze kilka świetnych okazji do strzelenia większej ilości bramek. Niestety, zmarnowali je dwukrotnie Sierakowski oraz Kłoda, Murzyn i Zdrzyłowski - skwitował Rafał Baran, trener juniorów Hutnika.

Hutnik odniósł w swoim trzecim meczu trzecie zwycięstwo i jest liderem MLJS.

ST, dunajec-u19.futbolowo.pl