Młoda Ekstraklasa: Lechia Gdańsk – Wisła Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Powszuk 62
LECHIA: Kaniecki – Krawat, Powszuk, Zbrzyzny, Jaroszek (85 Gac) – Kacprzycki (Kamiński), Bąk (46 Pietrowski), Zyska (61 Wrzask), Czerwiński, Wiśniewski (72 Preizner) – Grzelczak (46 Ricardinho).
WISŁA: Kocoń – Moskal, Lepiarz, Piwowarczyk, Kolanko – Czapa (46 Pułka), Downar-Zapolski, Buras (60 Zając), Tomalski, Karłowicz  (46 Michalski) - Kamiński.

Młoda Wisła z wyprawy do Gdańska wraca bez punktów. Podopieczni trenera Kulawika nie wykorzystali w meczu z Lechią kilku wyśmienitych okazji do strzelenia gola, w tym rzutu karnego.

Pierwsza połowa zarówno powinna się rozpocząć, jak i zakończyć golem dla Młodej Wisły. Na samym początku sam na sam z bramkarzem rywali wyszedł Kamiński, jednak uderzył obok bramki. Pod koniec pierwszej części natomiast po faulu na „Kamyku” podyktowany został rzut karny dla Białej Gwiazdy. Uderzenie Burasa wybronił bramkarz Lechii. Także dobitka w wykonaniu pomocnika Wisły nie była skuteczna.

W drugiej połowie aktywny był wprowadzony po przerwie Michalski, jednak zmarnował dwie sytuacje sam na sam. Także Lechia nie wykorzystała jednej tego typu okazji – tu świetnie spisał się Kocoń, który zatrzymał szarżującego rywala. Decydująca dla losów meczu okazała się 62. minuta. Z podania z rzutu rożnego na "krótki" słupek skorzystał Powszuk, który skierował piłkę do siatki.

wisla.krakow.pl