Unia Tarnów - Sandecja Nowy Sącz 0-1 (0-0)

0-1 Mateusz Młynarczyk 80
UNIA: Pięta - Nowak, Daniel Sikorski, Urbanek, Dawid Sikorski - Gąsawski (70 Chudoba), Szczerba, Tyrka (55 Adamski), Wiśniowski - Szostak (55 Domagała), Kisiel.
SANDECJA: Bieniek - Baran, Kulpa, Zinyak, Solarz - Mateusz Młynarczyk, Zlocki, Grębski, Nowak (46 Konstanty) - Zawiślan, Danek (81 Smaga).

- Mieliśmy lekką przewagę w tym meczu. Stworzyliśmy niedużo sytuacji, może trzy, może cztery, ale jedną wykorzystaliśmy i wygraliśmy, z czego jesteśmy zadowoleni - skwitował Janusz Świerad, trener Sandecji.

Zwycięski gol dla sądeczan padł dopiero na 10 minut przed końcem, po indywidualnej akcji Mateusza Młynarczyka, który ograł dwóch obrońców Unii i bardzo ładnym, półgórnym strzałem z lewej nogi uderzył celnie po "długim".

- Zagraliśmy słaby mecz - przyznał Daniel Bartkowski, trener tarnowian. - Byliśmy dziś mocno osłabieni i właściwie w całym spotkaniu nie potrafiliśmy zawiązać konkretnej akcji. Remis to było wszystko na co nas dziś było stać, ale Sandecja zdołała strzelić jedną bramkę i nie udało się zdobyć choćby punktu. Goście też nie stwarzali sytuacji, ale byli od nas lepsi.

rst