MLJS: Akademia Piłkarska 2011 Zabierzów - Górnik Wieliczka 1-4 (0-2)

0-1 Bator 18
0-2 Bator 30
0-3 Jaworski 60
0-4 Bator 69
1-4 Juszczyk 85
AP: Herdzik (75 Mosór) - Wysokiński, Ramut, Browarnik, Migas - Matys (40 Domurat), Kowalik (60 Michałek), Skóra (65 Ignasik), Juszczyk - Kajak, Zając (70 Bieszczanin).
GÓRNIK: Kociołek - Winiarski (70 Jesiąka), Wyroba (83 Sowicki), Rudzik, Bilski - Czapeczka (77 Kawulka), Bułat (80 Pieprzyk), Górecki, Jaworski - Bator, Ptak (75 Rajczyk).

Zabierzowianie przegrali zdecydowanie mecz z kategorii tych o 6 punktów, ale jeszcze nie stracili nadziei na pozostanie w MLJS. Górnik po tej wygranej może już odetchnąć z ulgą.

- 1-4 to najniższy wymiar kary. Moi podopieczni mentalnie nie wytrzymali presji, za bardzo chcieli i nie wyszło - powiedział Piotr Powroźnik, trener Akademii.

Wieliczanie zmontowali najsilniejszy skład, a różnicę zrobił Bator, mający miejsce w III-ligowej drużynie Górnika. W pierwszej połowie zdobył dwa gole, zwłaszcza ten drugi mógł zapaść w pamięć. Razem z Ptakiem wymanewrowali całą obronę, po czym nastąpił strzał do pustej bramki. Po przerwie na 3-0 podwyższył Jaworski pięknym uderzeniem z 18 m w "długi" róg. Czwartą bramkę uzyskał znów Bator, który wykorzystał sytuację "sam na sam" i skompletował hat-trick. W końcówce gospodarze zanotowali honorowe trafienie.

- Rozegraliśmy dobry mecz. Byliśmy bardziej zdeterminowani niż gospodarze, przewyższaliśmy ich jakością gry. Bardzo łatwo zdobywaliśmy bramki, wykorzystując poważne błędy rywali w obronie. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, nie pamiętam drugiego takiego meczu, żeby ich było aż tyle. Sam Bator mógł strzelić nie trzy, a pięć goli. Właśnie on z Góreckim zrobili różnicę w dzisiejszym spotkaniu. Nie mieliśmy zresztą słabych ogniw, wszyscy zagrali na bardzo dobrym poziomie - skomentował Maciej Musiał, trener Górnika.

rst