Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Niespodzianka w Bochni

BKS Bochnia - Wisła Kraków 1-1 (1-1)

1-0 Kupiec 4 (karny)
1-1 Termanowski 17
BKS:
Kolanowski - K. Dobranowski, Piech, Fasuga, Stokłosa (60 Gajewski) - Kupiec, Kubik (87 Adamczyk), Rzepecki, Sacha - Kluz (82 Kwarta), Marut.
WISŁA: Sypniewski - Moskal, Piwowarczyk, Arian (46 Nazim), Ślęczka - Kaganek, Czapa (46 Popowicz), Michalski, Litewka - Termanowski, Pułka.

Walcząca o utrzymanie drużyna z Bochni zdobyła cenny punkt w spotkaniu z liderującą w MLJS Wisłą.

Gospodarzom mecz się dobrze ułożył, bo już w 4. minucie objęli prowadzenie. Błąd w obronie wiślackiej popełnił Moskal, dał się ograć Kupcowi, próbujący ratować sytuację Kaganek zamiast w piłkę trafił zawodnika BKS-u w nogę i sędzia podyktował ewidentnego karnego. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość i było 1-0.

Krakowianie wyrównali niecały kwadrans później. Po wrzutce Litewki z lewej strony, Termanowski na 5. metrze wyprzedził obrońcę i wpakował piłkę do siatki.

- Wisła niewątpliwie lepiej operowała piłką, natomiast nam pozostały kontry. I co ciekawe, stworzyliśmy więcej sytuacji niż goście. Z dużo słabszymi rywalami nie mieliśmy tylu okazji co dziś. Żal zwłaszcza tych po przerwie. W 60. minucie Kluz i w 89. Kwarta znaleźli się sam na sam z bramkarzem, ale przegrali pojedynki. Ten punkt jest dla ważny, bo przecież walczymy o utrzymanie - skomentował Tomasz Rachwalski, trener BKS-u.

- Na małym, grząskim boisku nie mogliśmy grać swojej gry. Takie boisko sprzyja drużynom, które się bronią. W pierwszej połowie parę piłka goniła po ich polu karnym, gdy Kaganek, Michalski czy Litewka zagrywali wzdłuż bramki. Niestety, nic nie weszło, stąd ten remis - stwierdził Dariusz Marzec, trener Wisły.

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty