Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Zawiślan na stadiony świata

Hutnik Kraków - Sandecja Nowy Sącz 1-3 (0-1)

0-1 Złocki 43
0-2 Złocki 48
1-2 Witek 65
1-3 Zawiślan 70

HUTNIK: Jasowicz (80 M. Nawrot) - Żelasko (70 Łojek), Dudek, Mogielnicki (70 R. Nawrot), Lampart - Murzyn, Cyganek, Tyrka, Witek (85 Piotr Mzyk) - Lubera (80 Krawczyk), Sierakowski.
SANDECJA: Bieniek - Baran, Kulpa, Zinyak, Solarz - Młynarczyk, Złocki, Konstanty, Nowak (83 Danek) - Zawislan, Cisoń (87 Smaga).

To był bardzo ładny mecz dwóch drużyn, które postawiły na grę piłką i piękno futbolu. Ozdobą spotkania były gole, a zwłaszcza ten ostatni, Tomasza Zawiślana, godzien "stadionów świata".

Napastnik Sandecji dostał podanie od Konstantego, piłka była ciężka do opanowania, ale Zawiślan sobie poradził - podbił ją głową, a następnie z półwoleja, lewą ("gorszą") nogą trafił z 16 m w samo "okienko"! Trener Janusz Świerad był pełen uznania dla swego podopiecznego, który miał dziś swój dobry dzień. Do tego gola przymierzał się już w I połowie, kiedy dwukrotnie (raz z wolnego) huknął w poprzeczkę.

Goście objęli prowadzenie przed przerwą. Młynarczyk odebrał piłkę gospodarzom na 30. metrze, podał do Złockiego, a ten z 20 m uderzył mocno lewą nogą pod poprzeczkę. Zaraz po przerwie sądeczanie poprawili na 2-0. Znów, dzięki wysokiemu kryciu, przejęli futbolówkę, Młynarczyk zagrał z prawej znów do Złockiego, a ten powtórzył swój wyczyn sprzed przerwy, tym razem prawą nogą...

Hutnicy uzyskali kontaktowe trafienie po prostopadłym podaniu Tyrki do Witka, który przelobował bramkarza. Odpowiedź rywali była szybka - piękną, opisaną na wstępie, bramkę zdobył Zawiślan.

- Sandecja wykorzystała bezlitośnie nasze straty piłki i zasłużenie zwyciężyła
- przyznał Andrzej Paszkiewicz, trener Hutnika. - Goście byli pierwszym zespołem, który zagrał z nami piłką, stąd było mnóstwo sytuacji pod obiema bramkami. My mieliśmy z siedem, osiem, oni też. To był naprawdę fajny mecz, szkoda, że popełniliśmy tak karygodne błędy.

- Mecz mógł się podobać, choćby dla tej ostatniej bramki warto było przyjść - stwierdził Janusz Świerad, trener Sandecji. - Cieszy mnie postawa drużyny. Dziś chłopcy zaprezentowali bardzo dobrą grę w odbiorze i ataku, popartą charakterem i ambicją. Święta będą więc rzeczywiście wesołe...

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty