Dalin Myślenice - Hutnik Kraków 1-5 (0-1)

0-1 Sierakowski 30
0-2 Tyrka 50
0-3 Sierakowski 60
0-4 Sierakowski 65
1-4 Grzesiak 75
1-5 Krawczyk 80
DALIN: Wacławik - Mika (70 Senderski), Jamka, Słonina, G. Bałucki (70 Zaczek) - Madej, Ogrodny (60 Kołodziejczyk), Michalik (75 Żądło), Nowak - E. Bałucki (65 Grzesiak), Kostruch.
HUTNIK: Jasowicz (70 Nawrot) - Żelasko (85 Łojek), Dudek, Mogielnicki (71 Bednarczyk), Lampart (85 Piotr Mzyk) - Murzyn, Cyganek (75 Nawrot), Lubera (70 Krawczyk), Witek, Tyrka (80 Orłowski), Sierakowski.

- Podeszliśmy do meczu ostrożnie, z dystansem, bo wiedzieliśmy, że rywal gra wysokim pressingiem i atakuje. Zdziwiło mnie, że tym razem obrał inną taktykę, mianowicie cofnął się. Mimo to udało nam się rozmontować zmasowaną obronę i strzelić aż pięć bramek. Brawa dla chłopaków za bardzo dobry mecz - chwalił swoich podopiecznych Andrzej Paszkiewicz, trener Hutnika.

Do przerwy goście prowadzili 1-0. Z boku boiska, z ok. 20 m, Sierakowski oddał tzw. centrostrzał i piłka wpadła do siatki. Festiwal bramkowy nastąpił w II połowie. W ataku pozycyjnym Cyganek podał prostopadle do Tyrki, a ten uderzył technicznie pod "długim". Trzeci gol padł po akcji oskrzydlającej, Wilk dograł z boku wzdłuż bramki, a Sierakowski zamknął podanie. Wkrótce Sierakowski skompletował hat-trick. Tym razem wszedł w pole karne ze skrzydła i strzelił celnie w "długi" róg. Piątą bramkę dla Hutnika zdobył z kontry Grzesiak, wykorzystując sytuację "sam na sam". Pod koniec meczu Dalin uzyskał honorowe trafienie. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Krawczyka, który z woleja uderzył po "długim".

Trener Dalinu, Tomasz Szarliński, nie miał dobrego humoru po meczu. Żałował tylko, że w pierwszych dwóch kwadransach jego zespół nie wykorzystał szans bramkowych, może wówczas gra potoczyłaby się inaczej... - Zanim straciliśmy pierwszego gola, Emil Bałucki trzy razy był "sam na sam", a raz nie trafił do pustej bramki - powiedział szkoleniowiec zespołu z Myślenic.

rst