Garbarnia Kraków - Akademia Piłkarska 2011 Zabierzów 4-0 (2-0)

1-0 Bajołek 5
2-0 Kawaler 36
3-0 Kawaler 79
4-0 Stolarski 82
Sędziowali: Rafał Wiewiór oraz Mateusz Jurgała i Michał Izak. Żółte kartki: Kuśmierczyk - Ignasik.
GARBARNIA: Kościelnik - Bajołek (46 Kuśmierczyk), Wlazło, Piechówka, Malarz, Kwit (70 Żur), Stolarski (85 Talkowski), Noworolnik (87 Zimny), Mirończuk (55 Dudzicki), Kasprzak, Kawaler (82 Pytel).
AP 2011: Herdzik (85 Mosór) - Matys, Browarnik, Wysokiński, Migas (16 Ramut), Skóra, Michałek (46 Ignasik), Kajak, Kowalik (46 Gajewski), Zając, Domurat (90 Bieszczanin).

Drużyna Roberta Włodarza objęła bardzo szybko prowadzenie. W 5. minucie Stolarski wykonywał korner, Noworolnik i Kasprzak sprytnie przepuścili piłkę, zaś nadbiegający Bajołek oddał celny strzał po ziemi z 16 metrów. To wyuczony, efektowny i jak widać czasem skuteczny manewr młodych Garbarzy. Takie ich firmowe zagranie.

Wynik podwyższył Kawaler, który wciąż regularnie wpisuje się na listę strzelców. W tym przypadku sfinalizował on ładną akcję Noworolnika i Kwita. Aby nie wszystko było aż tak cacy, warto jednak odnotować, że jeszcze przy stanie 1-0 Kawaler nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji. Było to w 13. i 19. minucie. W tej fazie meczu drużyna z Zabierzowa stworzyła jedną groźną sytuację, w 12. minucie strzał Domurata pod poprzeczkę obronił Kościelnik.

W 79. minucie w środkowej strefie boiska mocno zagrał głową Kuśmierczyk, a po długim biegu z piłką Kawaler trafił do siatki, choć cały czas biegł za nim zawodnik gości, Kajak. Rozmiary zdecydowanego zwycięstwa Brązowych ustalił Stolarski, który z 25 metrów precyzyjnie uderzył z wolnego. Pod odbiciu się od poprzeczki piłka wpadła do siatki.

- To był gol w stylu Del Piero - byli zgodni w opiniach trener Włodarz i kierownik drużyny Jerzy Wojciechowski. Akademicy z Zabierzowa mieli po pauzie dwie okazje. W 52. minucie Wysokiński ładnie strzelił pod poprzeczkę, Kościelnik sparował piłkę na róg. Natomiast w 90. minucie uderzał za wysoko Zając.

JC