Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Niespodzianka w Wieliczce

Górnik Wieliczka - Sandecja Nowy Sącz 3-1 (0-0)

0-1 Klóska 65
1-1 M. Kubala 70
2-1 M. Kubala 83
3-1 Kawulka 88

Żółte kartki: Jaworski - Grębski (2), Klóska, Baran, Mateusz Młynarczyk. Czerwona kartka: Grębski (S, 89, dwie żółte).
GÓRNIK: Kociołek - Rudzik, Jesiąka (70 Pieprzyk), Wyroba, Bilski (40 Sowicki) - M. Kubala (84 Kawulka), Górecki, Bułat, Jaworski - Rajczyk (65 Gabryś), Ptak.
SANDECJA: Brożek - Baran, Mateusz Młynarczyk, Kulpa, Słaby (46 Michalik) - Leśniak (63 Klóska), Złocki, Grębski, Nowak - Zawiślan, Cisoń.

W pierwszej połowie gra była wyrównana, dużo było walki na boisku. Inicjatywę miała Sandecja, ale klarownych sytuacji żaden z zespołów sobie nie wypracował.

II połowa okazała się znacznie ciekawsza, a przede wszystkim padły bramki. Aż cztery, w tym trzy dla Górnika, którego zwycięstwo jest niespodzianką.

Pierwszego gola zdobyli jednak sądeczanie. Gdy gospodarze grali chwilowo w dziesiątkę (uraz Jaworskiego) Sandecja wyszła z kontrą. Klóska "wjechał" z prawego skrzydła w pole karne i strzelił celnie po "długim".

Pięć minut później Górnik wyrównał z ataku pozycyjnego. W polu karnym uderzył Ptak, bramkarz gości odbił piłkę do boku, a nabiegający M. Kubala dobił ją z kąta.

W końcówce wieliczanie trafili do siatki sądeczan jeszcze dwukrotnie. Najpierw do krosowego podania z linii obrony wybiegł bramkarz Sandecji, ale szybszy okazał się M. Kubala, który na 16. metrze "dzióbnął" piłkę nad nim. Nieoczekiwany sukces Górnika przypieczętował w 88. minucie Kawulka po bardzo ładnej indywidualnej akcji - z lewej strony minął rywali i przytomnie uderzył w "długi" róg.

- Sandecja chciała wygrać, w końcówce otworzyła się, co dało nam szanse na - jak się okazało - skuteczne kontry. Przy stanie 2-1 goście mogli wyrównać, ale na nasze szczęście Bułat zdołał zablokować ich zawodnika - powiedział Maciej Musiał, trener Górnika.

- To nie był nasz dobry mecz - stwierdził Janusz Świerad, trener Sandecji. - Brakowało nam determinacji, agresywności, dokładności, mieliśmy dużo strat, ale przynajmniej remis powinniśmy wywieźć. Przy bramce na 1-1 zawalił trochę bramkarz i gospodarze złapali wiatr w żagle. Remis byłby sprawiedliwszy, choć przyznam, że Górnik grał dziś naprawdę dobrze. Z różnych powodów brakowało siedmiu zawodników, ale nawet bez nich nie musieliśmy tego meczu przegrać, bo ich zastępcy też potrafią grać w piłkę.

 

RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty