Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Wisłą wygrywa na Suchych Stawach

Hutnik Kraków - Wisła Kraków 1-3 (0-2)

0-1 Szewczyk 16

0-2 Litewka 27

0-3 Chrapek 73

1-3 Buras 77

Sędziowali: Piotr Gajewski - Artur Danek, Tomasz Adamczyk (Kraków). Żółte kartki: Leksander, Jagła - Ślęczka, Popowicz, Piech, Arian. Czerwona kartka: Szewczyk (W, 65, za krytykę orzeczeń). Widzów 150.
HUTNIK: Jasowicz - Antoniak, Buras, Jagła, Lampart - Krawczyk (82 Nawrot), Sierakowski, Leksander (46 Tyrka), Buras - Kowalczyk, Cyganek.
WISŁA: Kocoń - Ślęczka, Piech, Arian, Konop - Owczarczyk (46 Michalski), Chrapek, Litewka, Popowicz (90 Juszczyk) - Szewczyk, Adamski (84 Matys).

Dopiero w czwartym terminie został rozegrany zaległy mecz z 6. kolejki. Faworytem była prowadząca w tabeli Wisła, która została wzmocniona graczami z Młodej Ekstraklasy.

 

Początek należał do Hutnika, który mógł objąć prowadzenie. W 10 minucie - po rzucie rożnym - Marcin Kowalczyk nie trafił czysto głową w piłkę i ta minęła słupek. Po chwili strzelał zza linii pola karnego Mateusz Bienias, lecz i w tym przypadku futbolówka poszybowała obok bramki. Co się nie udało gospodarzom - uczynili goście. Ich pierwsza groźna akcja zakończyła się golem. Po prostopadłym podaniu Dawida Litewki sam przed Norbertem Jasowiczem znalazł się Michał Szewczyk i pewnie przymierzył w dłuższy róg. Trzy minuty później powinno być 1-1, jednak Daniel Cyganek mając sporo czasu i przed sobą tylko Jana Koconia nie zdołał go pokonać. Nie strzelasz - dostajesz. To powiedzenie i tym razem znalazło potwierdzenie. Z prawej strony wrzucił piłkę na 16. metr Owczarczyk, a Litewka przymierzył po ziemi przy słupku. Przed przerwą wiślacy mieli jeszcze jedną okazję, lecz Michał Chrapek trafił w słupek.

Po zmianie stron niewiele było ciekawych akcji, bowiem "Biała Gwiazda" szanowała piłkę i bardziej skupiała się na obronie korzystnego wyniku niż ataku. I choć od 65. minuty grała w osłabieniu,  to strzeliła trzecią bramkę. Na linii pola karnego Bartosz Jagła faulował Litewkę. Do piłki podszedł Chrapek i pewnie obok "muru" wpakował futbolówkę przy słupku do siatki. W końcówce Hutnik zaatakował, ale jedyną wymierną korzyścią przewagi był gol Damiana Burasa. Uderzył z ok. 25 metrów i piłka po koźle zaskoczyła Koconia.


Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty