Zatorzanka Zator - Dalin Myślenice 2-1 (0-1)

0-1 Bałucki 33
1-1 Kornas 50
2-1 Pindel 77

Sędziował Maciej Pytlowski z Oświęcimia. Żółte kartki: Brzeźniak - Nowak.
ZATORZANKA: P. Biela - Kosowski, Pindel, Kuzia, Zemła - Brzeźniak (90 S. Sroka), Rokowski, Kukiełka, Kiełtyka (83 K. Biela) - Kobiałka (56 Orlik), Kornaś (85 K. Sroka).
DALIN: Wacławik - Suder, Jamka, Madej, Senderski - Słonina (75 Kolbiarz), Bałucki (82 Żądło), Zaczek (78 Jordan) Kołodziejczyk (80 Moskal) - Pyzio, Nowak (46 Ogrodny).

Po akcji oskrzydlającej goście objęli prowadzenie za sprawą Bałuckiego. Jednak ostatnie słowo tego dnia należało do miejscowych, którzy strzelili gole po stałych fragmentach gry. - Musimy sobie jakoś radzić, skoro nasza siła ognia osłabła po odejściu Michała Szewczyka do młodzieżowej drużyny krakowskiej Wisły - tłumaczył Marcin Folga, trener Zatorzanki. - Przecież w poprzednim sezonie nasz piłkarz był najskuteczniejszym strzelcem ligi wojewódzkiej - przypomniał.

- Rywale wykorzystali swoje warunki fizyczne - ocenił Kazimierz Wincenciak, trener Dalinu. - Choć szkoda, że przy naszym prowadzeniu nie udało nam się wykorzystać jednej z okazji, jakie mieli Bałucki z Madejem.

(mateo)