Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > II liga (Kraków A)
Pogoń zasłużyła na wicemistrzostwo2010-06-11 22:50:00

W 35-stopniowym upale przyszło dzisiaj zmierzyć się drugiej w tabeli Pogoni Skotniki z trzecimi Strzelcami/Koroną. Ci pierwsi nie pozostawili złudzeń przyjezdnym kto zasłużył na wicemistrzostwo II ligi, gospodarze rozgromili rywala aż 6-1.


Pogoń Skotniki - Strzelcy/Korona Kraków 6-1 (2-0)

1-0 Reczek 33
2-0 Gołębiowski 37
3-0 Gołębiowski 46
4-0 Dziuba 70
5-0 Van Nguyen 76
5-1 ??? 77
6-1 Gołębiowski 78

Sędziował Jan Moskal.
POGOŃ: Korba - Wiszniewski, Badura, Gumułka, Klimczyk (61 Ślęzak) - Torba, Van Nguyen, Pospuła, Kudłacik (45 Prochwicz) - Reczek (45 Dziuba), Gołębiowski.

Pierwszym ostrzeżeniem dla gości była ładna akcja Kudłacika, który w 6. minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem, jego strzał trafił w słupek, a dobitka Reczka na pustą bramkę była za wysoka. Chwilę później Strzelcy wykonywali rzut wolny, ale Badura pewnie wybił piłkę. W 10. minucie Kudłacik dośrodkował do Reczka, ale napastnik ze Skotnik strzelił w słupek. Po chwili skotniczanie mieli rzut wolny, ładny strzał Torby bramkarz sparował na rzut rożny.

Nieco kuriozalna sytuacja nastąpiła w 19. minucie. Bramkarz gości ustawił sobie piłkę do wybicia myśląc, że jego drużyna ma rzut wolny; do futbolówki dobiegł jednak Gołębiowski, lecz nie trafił do pustej bramki z 11 metrów. Przez 20 minut gra toczyła się w środku pola, więcej było walki niż gry.

W końcu, w 33. minucie, padł gol dla Pogoni. Reczek wyszedł sam na sam z bramkarzem przyjezdnych i ze spokojem umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty później doskonałym dośrodkowaniem popisał się Luan Van Nguyen (wcześniej przejął piłkę od przeciwnika),  dograł do Gołębiowskiego, ten delikatnie trącił futbolówkę, która trafiła do Kudłacika; ten z kolei bez zastanowienia uderzył, ale jego strzał został obroniony. Trzy minuty po pierwszej bramce Gołębiowski strzałem głową trafił w bramkarza.

W 37. minucie Kudłacik dośrodkował do Gołębiowskiego, który prostym strzałem pokonał bramkarza gości. Wynik 2-0 utrzymał się do przerwy.

Po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania Pogoń zadała kolejny cios. Rzut rożny rozegrał Torba, podał do Gołębiowskiego i było 3-0. W 56. minucie Dziuba odebrał piłkę obrońcy z boku boiska, ściął do środka i uderzył z 16 metrów, ale ponad poprzeczką. Niebawem piękną akcją popisał się kapitan skotniczan Rafał Torba, który minął pięciu zawodników gości i uderzył z 18. metra; golkiper przyjezdnych jednak końcówkami palców wypchnął piłkę ponad poprzeczkę. Kolejną sytuację Torba miał w 63. minucie ale z 6 metrów zbyt lekko uderzył piłkę i bramkarz gości nie miał kłopotów z interwencją. Zaraz po tym Pospuła wszedł z piłką do środka pola, zagrał prostopadle do Dziuby, ten dośrodkował, futbolówkę przejął Torba, który oddał piękny strzał obroniony przez bramkarza. Po chwili Gołębiowski zagrał prostopadłą piłkę do Dziuby, ten ładnie strzelił, ale minimalnie obok słupka.

W 70. minucie Pospuła wybił piłkę z autu do Dziuby, ten zabrał się z obrońcą na plecach, wszedł w pole karne, uderzył i było 4-0. Sześć minut później przepięknie Luan minął trzech obrońców Korony i wpakował piłkę do siatki na 5-0.

Minutę później nastąpiło zamieszanie pod polem karnym Pogoni, Korba niepotrzebnie opuścił bramkę i został pokonany lobem. To była honorowa bramka dla gości. Skotniczanie jednak szybko odpowiedzieli, Gołębiowski przeprowadził samodzielny rajd i ustalił wynik na 6-1.

Warto jeszcze wspomnieć, że goście do Skotnik wstawili się w dziesięć osób.

ANDRZEJ MIKUŁA




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty