Armatura Kraków - Raba Dobczyce 1-2 (0-1)

0-1 Ziemianin 4
1-1 Krawczyk 63 (samob.)
1-2 Kabaja 85
Sędziował Grzegorz Malada (Kraków). Żółte kartki: Ł. Napora (2), Dobrzyński, Kapera. Czerwone kartki: Ł. Napora (47, dwie żółte), Dobrzyński 90 (kopnięcie przeciwnika). Widzów 80.
ARMATURA: Jakubowski - Kopecki, Ł. Napora, Warzecha, Janas - Zalas, M. Napora, Czernek, Kapera (86 Bzdyl) - Dobrzyński, Morsztyn (69 Wrona).
RABA: Mazurkiewicz - Szlósarczyk, P. Pudlik, Idzi, Krawczyk (68 Szczeciński) - Zborowski (87 M. Piwowarczyk), A. Dudek, P. Hyży (65 Lęckoś), Kabaja, Majewski (50 Szczygieł) - Ziemianin.

Mecz idealnie rozpoczął się dla zespołu z Dobczyc. Już w 4. minucie piłkę do siatki Armatury wbił Łukasz Ziemianin, korzystając z błędu obrońców i bramkarza miejscowych. Godzinę później gospodarze, grając już w dziesiątkę, dość niespodziewanie i przypadkowo zdobyli wyrównującego gola. Podobnie jak przy trafieniu Raby, bramka padła po błędzie w komunikacji defensorów z golkiperem. Niefortunnym strzelcem okazał się Krawczyk.

Dążący za wszelką cenę do zdobycia zwycięskiej bramki zespół Raby swój cel osiągnął 5 minut przed końcem zawodów. Obrońcy Armatury futbolówkę wyłuskał Konrad Kabaja i mocnym strzałem w "długi" róg zdobył zwycięskiego gola. Gospodarze nie chcieli tego meczu przegrać i w końcówce bliscy byli doprowadzenia do remisu, a nawet odniesienia zwycięstwa. W 90. minucie piłka po strzale jednego z zawodników Armatury trafiła w poprzeczkę, a już w doliczonym czasie gry fantastyczną interwencją popisał się kapitan Raby - Błażej Mazurkiewicz, broniąc rzut karny wykonywany przez Janasa!

Gospodarze kończyli mecz w "9", bowiem w ostatnich sekundach czerwoną kartkę za brzydki faul otrzymał Dobrzyński.

rabadobczyce.futbolowo.pl (Bartek Polończyk)