Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Sandecja zastopowała Glinik

Glinik Gorlice - Sandecja Nowy Sącz 0-2 (0-1)

0-1 Jakub Majka 20
0-2 Jakub Majka 55

Czerwona kartka: Ferenc (S, 62, dwie żółte).
GLINIK: Gawlik (72 Lang) - Nidecki (41 Filipiak), Osetek (62 Pater), Kurzawa, Rząca - Grzybek (57 Grądalski), Laskoś, Majcher (75 Drąg), Marynowski - Grela (77 Gawryła), Lepa (50 Rachel).
SANDECJA: Świerad - Góra, Ferenc, Kubik, Musiał (75 Kotlarz) - Danek (50 Strojny), Kołbon, Dulak, Zawiślan (60 Szołdrowski) - Kuzak (75 Małek), Majka (63 Bogdański).

W meczu dwóch niepokonanych do tej pory zespołów lepsza okazała się Sandecja.

Sądeczanie objęli prowadzenie w 20. minucie. Majka agresywnie zaatakował rywala, odebrał mu piłkę, podał do Kuzaka, ten podciągnął i z 14 metrów trafił w poprzeczkę. Czujny Majka dobił futbolówkę głową do pustej bramki.

Akcję na 2-0 dla Sandecji zainicjował Szołdrowski, rzucił krosowe podanie, Kuzak skontrował piłkę głową wzdłuż bramki do stojącego tyłem do niej Strojnego, który zgrał przytomnie do Majki. Ten zaś huknął po ziemi w "długi" róg. Bardzo ładna akcja, bardzo ładny gol.

- W przekroju całego meczu byliśmy zdecydowanie lepsi - stwierdził Marek Górecki, trener Sandecji. - Przeprowadziliśmy wiele dobrych akcji, ale zdobyliśmy tylko dwa gole, choć jeszcze ze trzy razy powinniśmy pokonać bramkarza Glinika.

Pierwsza z tych sytuacji, których goście nie wykorzystali miała miejsce już w 2. minucie, gdy Majka wyłożył podręcznikowo piłkę na 15. metr Kołbonowi, ale ten, nie atakowany, strzelił minimalnie niecelnie. Bramkowa była też sytuacja gdy Strojny ciut za mocno podał do Kuzaka i szansa przepadła. Gol mógł też paść po rajdzie obrońcy Musiała lewą stroną i strzale z 13 metrów - niestety dla gości, prosto w bramkarza.

- Przyjechaliśmy do Gorlic z myślą o zwycięstwie i dziś zawodnicy od pierwszej do ostatniej minuty realizowali plan taktyczny. Chcę ich pochwalić za determinację w grze i za bardzo dobrą postawę w defensywie. Glinik nie miał właściwie żadnej sytuacji z gry, co najwyżej zagrażał po stałych fragmentach - skomentował trener Górecki.

- Sandecja pokazała nam, że czeka nas jeszcze dużo pracy
- powiedział Piotr Stępkowicz, trener Glinika. - Mecz był dobry, toczył się w szybkim tempie, zawodnicy grali z zaangażowaniem. Jeszcze w pierwszej połowie mieliśmy ze dwie, trzy sytuacje po kontrach, ale ich nie wykorzystaliśmy. Po przerwie chłopakom brakło sił i nic już nie byli w stanie wskórać nawet w okresie gdy rywale grali już w dziesiątkę...

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty