Stowarzyszenie Pomocy Młodym Talentom Sportowym Hutnik Kraków chce przejąć opiekę nad zespołami juniorów starszych i młodszych Hutnika. Inaczej, przy kłopotach Hutnika SSA, oba zespoły mogą nie przystąpić do rozgrywek Małopolskiej Ligi Juniorów.

O przyszłości grup juniorskich Hutnika rozmawiali dziś w Małopolskim Związku Piłki Nożnej jego prezes Ryszard Niemiec, wiceprezesi Jerzy Kowalski i Zbigniew Lach, szefowie Hutnika SSA Andrzej Oraczewski i Andrzej Szmyt, Mieczysław Gil z Rady Nadzorczej spółki oraz Mieczysław Będkowski ze Stowarzyszenia Pomocy Młodym Talentom Sportowym Hutnika Kraków, które sprawuje już opiekę nad grupami trampkarskimi. Teraz oferuje swoją pomoc zespołom juniorskim, które od początku marca nie trenują, bo nie mają zapewnionej opieki trenerskiej. Hutnicza spółka nie płaci obu trenerom juniorów, a na marzec nie przedłużyła z nimi umów. O pomoc dla młodych piłkarzy zaapelowali do kierownictwa MZPN ich rodzice, którzy chcą, by drużyny zostały przekazane Stowarzyszeniu.

Ale czy tak się stanie nie jest pewne. Przedstawiciele hutniczej spółki poinformowali dziś, że podobną decyzję musiałaby podjąć Rada Nadzorcza spółki. Obiecali, że to gremium zajmie się sprawą w ciągu dwóch dni i da odpowiedź MZPN.

To, że do rozgrywek III i VI ligi nie przystąpi zespół seniorów i rezerwy Hutnika jest już właściwie przesądzone. Pierwszy zespół nawet nie może, bo choć stadion na Suchych Stawach spełnia już ekstraklasowe wymogi, klub nie spełnia III-ligowych. Z powodu długów, m.in. wobec ZUS i Urzędu Skarbowego, Komisja Licencyjna MZPN nie mogła przyznać Hutnikowi licencji.