Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Limanovia na wysokim poziomie, zdecydowanie wygrała w Bodzentynie

Łysica Bodzentyn - Limanovia Szubryt Limanowa 0-3 (0-0)

0-1 Dziadzio 55

0-2 Dziadzio 78

0-3 Gadzina 90, karny

Sędziował Piotr Rybus (Kielce). Żółte kartki: Łapot - Wańczyk. Widzów 100.

ŁYSICA: Dymanowski - Cichoń, Kardas, Łapot, Kozubek, Czarnecki (70 Grzegorski), Trela, Barucha, Ubożak (60 Sadłowski), Gołąbek (84 Michta), Wilk (78 Markowski).

LIMANOVIA: Pyskaty - Kępa, Garzeł, Kulewicz, Słaby, Basta, Orzechowski (85 Wańczyk), Prokop, Dziadzio (82 Gadzina), Fałowski (46 Podstolak), Mężyk (79 Kiwacki).

W pierwszej połowie inicjatywa należała do Limanovii, której nie brakowało okazji do zaskoczenia Dymanowskiego. Bramkarza Łysicy próbowali zmusić do kapitulacji Dziadzio, Mężyk i Orzechowski, ale żadna z tych prób nie odniosła pożądanego skutku. Gospodarze przeprowadzili najgroźniejszą akcję za sprawą Ubożaka i Wilka, niebezpieczeństwo zażegnał Kulewicz.

Worek z brankami rozwiązał Dziadzio i uczynił to we wspaniałym stylu. Po „zakręceniu” obrońcą zawodnik Limanovii oddał kapitalny strzał w przeciwległy róg. Stadiony  świata... Drugi gol był efektem szybkiej kontry z udziałem Kępy i Mężyka, Dziadzio z kilku metrów dopełnił formalności. Rozmiary wysokiego zwycięstwa drużyny z Limanowej ustalił tuż przed końcowym gwizdkiem Gadzina, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Kępie.

Trener Limanovii, Dariusz Siekliński: - Jestem bardzo zadowolony, drużyna zagrała na wysokim poziomie. Mieliśmy miażdżącą przewagę, byliśmy bezdyskusyjnie lepsi. Wprawdzie kilka doskonałych sytuacji (na przykład w układzie dwóch na bramkarza...) zostało zmarnowanych, ale nie ma co wybrzydzać, bo Limanovia zagrała pierwszorzędnie. W środę podejmujemy Poprad Muszyna, w przypadku wygranej zakończymy sezon na 2. miejscu.

cst/limanowa.in

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty