Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Remisowe zakończenie sezonu w Wolbromiu2012-06-02 23:34:00

Wydawało się, że i tym razem Beskid zdobędzie twierdzę „Przebój”. Wszystko było zgodnie z planem do ostatniej akcji meczu...


Przebój Wolbrom - Beskid Andrychów 1-1 (0-1)

0-1 Adamus 4

1-1 Duda 90+3

Sędziowali: Tomasz Kita oraz Mariusz Solarz i Grzegorz Migdał (Brzesko). Żółte kartki: Jarosz, Ochman - Rumiński,  Sobala. Widzów ok. 500.

PRZEBÓJ: Palczewski - Wsół, Wdowik, Kiczyński, Ochman, Jarosz, Duda, Głaz, Wiśniewski (61 Pindiur), Kostek (79 Słowiński), Pazurkiewicz.

BESKID: Syty - Tarabuła, Rumiński, Strojek, Galos, Adamus, Sobala,  Chowaniec, Knapik, Smoliński, Wandzel. 


Goście z Andrychowa tradycyjnie otworzyli wynik w Wolbromiu. Stało się to już w 4 min. spotkania. Knapik uciekł prawą stroną, zacentrował na środek pola karnego do Adamusa, ten poradził sobie z atakującymi go obrońcami Przeboju i strzelił celnie obok bezradnego Palczewskiego. Na trybunach zapanowała konsternacja. Wierni kibice miejscowych zaczęli szukać w pamięci wyniki poprzednich konfrontacji obydwu zespołów w Wolbromiu. I konstatowali, że Beskid wygrał tu ostatnie trzy mecze, czyli... ma niezawodny patent na Przebojowców.



Prawda o andrychowianach, którzy umieją wygrywać w Wolbromiu, potwierdzała się w kolejnych minutach spotkania. Przyjezdni posiadali inicjatywę, grali sprawniej, z pomyślunkiem, w dobrym rytmie. Potrafili zawiązywać groźne akcje. Pierwsza odsłona zakończyła się ich zasłużonym prowadzeniem, choć i w tej części meczu Przebój wypracował sobie kilka dogodnych sytuacji. Najlepszą zmarnował w 29. minucie Jarosz, który otrzymaną z prawego skrzydła piłkę od Dudy skierował z kilku metrów wprost w bramkarza.


W drugiej części gry inicjatywę przejął Przebój. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zmienić niekorzystny rezultat. Raz po raz na przedpolu bramki bronionej przez Sytego dochodziło do zamieszania. Szanse na gole zaprzepaszczali kolejno: Pazurkiewicz, Kostek, Jarosz, Pindiur, Duda. Najlepszą okazję zmarnował w 80. minucie Pazurkiewicz, będący sam przed bramkarzem andrychowian.



W tym okresie Beskid atakował rzadko, niemniej groźnie. Najpierw Chowaniec (w 69. minucie) był bliski gola po błyskawicznie wyprowadzonej kontrze. Następnie zaś Adamus, w pierwszej minucie doliczonego czasu, strzelił mocno i precyzyjnie z 16 m, jale Palczewski stanął na wysokości zadania. Kiedy wydawało się, że tradycji stanie się zadość i Beskid wywiezie trzy punkty z Wolbromia, miejscowi wywalczyli rzut rożny. Precyzyjną centrę Pindiura przejął Duda i celnym strzałem głową uratował remis. 


Podział punktów w meczu Przebój - Beskid odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku. Spotkaniu przyglądał się z uwagą były grający trener Beskidu, Mirosław Kmieć. Życzył zwycięstwa swym niedawnym podopiecznym i zarazem kolegom. Z Kmieciem na murawie Beskid zapewne nie dałby sobie wydrzeć kolejnego sukcesu w Wolbromiu... 


JERZY NAGAWIECKI




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty