Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Piorunujący finisz Szreniawy, trzy gole w dziewięć minut

Szreniawa Nowy Wiśnicz - Beskid Andrychów 3-0 (0-0)

1-0 Serafin 79

2-0 Pietras 81

3-0 Batko 88

Sędziował Szymon Ubożak (Kielce). Żółte kartki: Tarabuła, Knapik, Strojek (wszyscy Beskid). Widzów 150.

SZRENIAWA: Brzeziański - Kozieł, Czajka, Sane, Tarasek, Witek, Pietras, Tabak, Cygnarowicz (65 Wojewoda), Serafin, Batko

BESKID: Kurzyniec - Chworostiany, Strojek, Kaczmarczyk, Tarabuła, Knapik, Wandzel,  Sobala, Adamus, Smoliński, Penkala.

Szreniawa, zmuszona w tym meczu do grania atakiem pozycyjnym, nie mogła przebić się przez szczelne szyki obronne rywali. Pomimo przewagi optycznej gospodarzy i kilku naprawdę świetnie rozegranych akcji z pierwszej piłki, kibice zgromadzeni na trybunach w większości oglądali grę w środku pola z małą ilością sytuacji podbramkowych.

W pierwszej połowie godne odnotowania były: jedyny strzał w światło bramki jaki oddał w 4. minucie Łukasz Pietras, niecelna przymiarka z rzutu wolnego Bartosza Kozieła oraz po stronie gości - bardzo nieudana próba strzału Adamusa z 38. minuty spotkania.

Druga połowa dostarczyła więcej emocji. Już w pierwszej akcji tej części gry piłkę nad poprzeczką przeniósł Rafał Tabak. W 56. minucie, po wyrzucie piłki z autu Leszka Taraska, o mało co swojego pierwszego gola w barwach Szreniawy nie strzelił Arkadiusz Serafin. Napastnik Wiśnicza uderzył z 10 metrów w długi róg, a piłka zatrzymała się na słupku. W 70. minucie kolejny zawodnik Szreniawy ostemplował obramowanie bramki strzeżonej przez Kurzyńca. Tym razem był to wprowadzony pięć minut wcześniej na boisko Tomasz Wojewoda, który po skutecznym kontrataku  strzałem z 18 metrów trafił w poprzeczkę.

Nie wykorzystana przez zawodnika Szreniawy sytuacji mogła się zemścić dwie minuty później. Pozostawiony bez opieki Penkala nie trafił w światło bramki uderzeniem głową z kilku metrów.

Szreniawa nie mogła sforsować linii defensywnych rywali atakiem pozycyjnym, dlatego gdy tylko nadarzała się okazja, gospodarze próbowali zaskoczyć przeciwników z kontrataku. Po pierwszej takie sytuacji, Wojewoda trafił w poprzeczkę, a przy drugiej miejscowi objęli prowadzenie. Piłkarze Beskidu wykonywali rzut rożny, a po nim piłka trafiła na przedpole, pod nogi Leszka Taraska. Lewy obrońca wiśniczan, szybko podciągnął z futbolówką do linii środkowej i podał na prawą stronę do Rafała Tabaka, który nie namyślając się ani chwili zacentrował na pole karne, wprost na głowę Arkadiusza Serafina. Młody zawodnik Szreniawy nie zmarnował tej asysty i uderzając w przeciwległy róg bramki strzelił swojego pierwszego gola w barwach wiśnickiej jedenastki.

Po straconej bramce goście tak się pogubili, że chwilę później przegrywali już dwoma golami. Akcję rozprowadził Karamo Sane. Wbiegając w linię pomocy, zagrał prostopadle do Łukasza Pietrasa, który łapiąc bramkarza na wykroku wykorzystał sytuację sam na sam.

Gości, na dwie minuty przed końcem spotkania, dobił Maciej Batko. Napastnik Szreniawy po kolejnej kontrze wykorzystał wyłożenie piłki przez Leszka Taraska i z 16 m uderzeniem w długi róg przypieczętował zwycięstwo gospodarzy.

szreniawanowywisnicz.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty