Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Kanonada w Wieliczce, gola strzelił nawet bramkarz!

Górnik Wieliczka - Wolski Lubań Maniowy 5-1 (2-1)

1-0  Łyduch 17, karny

1-1 Komorek 27

2-1 Łyduch 44

3-1 Kosiorowski 57

4-1 Skiba 62

5-1 Skiba 63

Sędziowali: Piotr Rybus oraz Marcin Sprzęczka i Daniel Krajewski (Kielce). Żółte kartki dla Górnika: Zawartka, Łyduch. Widzów 50.

GÓRNIK: Kosiorowski - M. Domoń, Sikora, Zajda, Ł. Domoń, Winiarski (75 Kagize), Górecki (89 Dziedzic), Zawartka, Bułat (86 Nędza), Łyduch, Skiba (82 Kaczkowski).

LUBAŃ: Majerczyk - Anioł, Gąsiorek, Czubiak, Duda, Komorek, Gogola (72 Budz), Hałgas, Gołdyn (46 Górecki), Firek (72 Połomski), Bachleda (46 Zieliński).

Ambitni wieliczanie dziś nie dali szans ekipie Lubania, choć mieli do dziś aż 12 punktów przewagi nad gospodarzami. W 17. minucie bardzo źle zakończył się dla przyjezdnych karambol Łyducha z Gąsiorkiem. Arbiter wskazał na „wapno”, a właśnie Łyduch trafił do siatki z jedenastu metrów. Lubań wyrównał po akcji Firka i jego podaniu do Komorka, który pokonał Kosiorowskiego. Ale jeszcze przed pauzą Górnik znów miał zaliczkę w kieszeni. Łyduch był szybszy i sprytniejszy od obrońców i Majerczyk ponownie skapitulował.

Gol na 3-1 padł w kuriozalnych okolicznościach. Niemal identycznych jak w trakcie pamiętnego meczu Polska - Kolumbia w Chorzowie, gdzie bramkarz gości kompletnie zaskoczył Kuszczaka. Dziś Kosiorowski pokonał Majerczyka. Niesamowite, ale Majerczyk znów przegrałby wkrótce ze swym vis-a-vis. Golkiper Lubania wprawdzie sparował piłkę, jednak ze skuteczną dobitką podążył Skiba. Właśnie Skiba ustalił po centrze Winiarskiego rozmiary efektownego zwycięstwa gospodarzy.

Trener Górnika, Robert Włodarz: - Był to dla nas mecz ostatniej szansy, aby doskoczyć na taki dystans punktowy, by jeszcze powalczyć o utrzymanie się. I udało się, z czego oczywiście jestem bardzo zadowolony. Wbrew jednak temu, co sugeruje wynik, wcale nie był to łatwy mecz. Rywale grali bardzo ambitnie nawet przy stanie 1-5 i były wtedy problemy. Ale rozmiary zwycięstwa i gra Górnika naturalnie cieszą. Na pewno nie miał swojego dnia bramkarz Lubania. Jednak warto pamiętać, że do popełniania błędów był przymuszany przez naszych zawodników.

cst  

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty