Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
W myśl teorii chaosu...

Przebój Wolbrom - Orlicz Suchedniów 0-1 (0-0)

0-1 Mojecki 50

Sędziowali: Przemysław Greń oraz Marek Cisiński i Sławomir Spiesz (Oświęcim). Żółte kartki: T. Jarosz, Kiczyński, Wdowik - Rogala, Zegadło. Czerwone kartki: Ochman (38, faul taktyczny) - Zegadło (87, druga żółta). Widzów 300.

PRZEBÓJ: Palczewski - T. Jarosz, Ochman, Kiczyński, Wdowik, Morawski, Wsół (46 Spurna), Kostek, Wiśniewski (74 Pindiur), D. Jarosz (66 Zgoda), Pazurkiewicz (86 Knap).

ORLICZ: Bilski - Targowski, Kubiec, Łoźniak, Zacharski, Zegadło, Rogala (70 Armata), Sobczyński, Krogulec (90 Michta), Mojecki (79 Skarbek), Rabenda.

Zespoły przystąpiły do dzisiejszego meczu w odmiennych nastrojach po premierze wiosny. Orlicz wygrał przed tygodniem z Naprzodem Jędrzejów. Dodatkowo, w meczu w Wolbromiu trener Janusz Cieślak skorzystał ze świeżo pozyskanego rutyniarza  Sobczyńskiego (rocznik 1977). Z kolei Przebojowi po porażce w Nowym Wiśniczu przyszło grać bez swego głównego rozgrywającego, Dudy, który musiał pauzować za kartki.

Ten brak równorzędności sił w środku pola był zauważalny przez cały mecz. Zamiarem gości było uzyskanie co najmniej remisu. Grali piłkę otwartą ofensywną. Pierwszą groźną sytuację odnotowano w 20. minucie, kiedy po strzale głową Kubca piłkę z linii bramkowej wybił T. Jarosz. Mecz zapewne potoczyłby się inaczej, gdyby Pazurkiewicz w 33. minucie, będąc sam przed bramkarzem gości, trafił do siatki. Kluczowy moment nastąpił w 38. minucie. Kiczyński przegrał walkę o górną piłkę, Mojecki minął Ochmana, który tuż przed linią „16” dopuścił się faulu taktycznego. Konsekwencją było ukaranie Ochmana czerwoną kartką i podyktowanie wolnego.

Jedyny gol spotkania padł w 50. minucie. Do centry na przedpole Palczewskiego doszedł Mojecki i strzałem „nożycami” z 8 metrów trafił w górny róg bramki. Stadiony świata! Od utraty gola Przebój podejmował chaotyczne próby ataków, wstrzeliwał piłkę na pole karne, ale nie odniosło to skutku. Natomiast goście prowadzili spokojną, rozważną grę, dochodząc od czasu do czasu do wyśmienitych sytuacji. Najlepszą zmarnował w 60. minucie Rabenda, który z kilku metrów od pustej bramki strzelił niecelnie.

W przekroju całego meczu zwycięstwo Orlicza całkowicie zasłużone, zaś pozbawiony Dudy Przebój - zupełnie bezradny.

JERZY NAGAWIECKI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty