Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Mikołajczyk zmarnował karnego, ale Pawlak uratował remis dla Unii

Bardzo duże zainteresowanie towarzyszyło dzisiejszemu meczowi w Tarnowie. Konfrontacji Unii z Beskidem przyglądało się ponad tysiąc widzów. To piękna frekwencja.

 

 

Unia Tarnów - Beskid Andrychów 1-1 (0-0)

0-1 Nowicki 62

1-1 Pawlak 75

Sędziował Lucjan Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Mikołajczyk - Zalewski, Zając, Kmieć. Widzów 1100.

UNIA: Libera - Pawlak, Kleinschmidt, Mikołajczyk, Witek, Drozdowicz (60 Wilk), Ślęzak, Kostecki, Matras, Radliński, Popiela (65 Wolański).

BESKID: Góra - Nowicki, Zając, Zalewski (46 Kliber), Kruk, Sobala, Kaczmarczyk (68 M. Adamus), Kmieć, Chowaniec, Fryś (82 Czarnik), Knapik.

Trener Unii, Marcin Manelski: - Zagraliśmy trochę słabiej niż w poprzednich meczach, ale i tak było wystarczająco dużo okazji, aby przechylić szalę. Dość powiedzieć, że w 30. minucie został z naszej strony zmarnowany rzut karny po faulu na Popieli. Mikołajczyk z 11 metrów nie trafił w światło bramki. Z kolei po strzale Ślęzaka w słupek Radliński dobijał w bramkarza, dwie znakomite szanse miał po przerwie Wilk. Straciliśmy gola po rzucie wolnym i strzale Kmiecia, interwencja Libery nie była najwyższej próby i stało się. Wyrównanie padło po dośrodkowaniu Kosteckiego z kornera, piłkę do siatki wepchnął Pawlak. Był to niestety jedyny gol dla Unii, a skoro futbol polega na zdobywaniu bramek... Inna sprawa, że Beskid pokazał się w Tarnowie z dobrej strony, z dużym wyczuciem i skutecznie bronił bramkarz gości.

 

Grający trener Beskidu, Mirosław Kmieć: - Osiągnięcie remisu na trudnym terenie to bez wątpienia duży sukces. Zagraliśmy wysoko pressingiem, co zmusiło Unię do prowadzenia gry relatywnie łatwej do rozszyfrowania. Trzeba pochwalić cały zespół, a Góra rzeczywiście bronił na wysokim poziomie. W absolutnej opozycji do prowadzenia zawodów przez arbitra, który sędziował skandalicznie i prowokująco. Nie szanował naszego wysiłku. Nie życzymy sobie, aby Lucjan Stolarz prowadził inne mecze z naszym udziałem.

 

Kierownik drużyny Beskidu, Józef Włodarczyk: - Karny przeciwko nam został podyktowany na wyraźną sygnalizację sędziego asystenta. Trudno zrozumieć jak dostrzegł on „przewinienie” Zająca. Remis w wyjazdowym meczu z Unią rzeczywiście trzeba cenić. Ale też należy pamiętać o dwóch świetnych okazjach Knapika.

 

cst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty