Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)

Zawód w Wolbromiu, Przebój tylko zremisował z Dalinem

W dzisiejszym meczu zabrakło goli. Bezbramkowy remis wolbromian z myśleniczanami jest adekwatny do jałowego biegu wydarzeń. Spotkanie stało na słabym poziomie.

 

Przebój Wolbrom - Dalin Myślenice 0-0

Sędziowali: Tomasz Kita oraz Michał Mrzygłód i Piotr Pytka (Brzesko). Żółte kartki: Biel, Połomski, Marchiński (D). Widzów 300.

PRZEBÓJ: Palczewski - Morawski, Kiczyński, Ochman, Wdowik, Kostek (65 Pindiur), Duda, Kozieł, Wiśniewski, Pazurkiewicz (27 Karpiński), Jarosz.

DALIN: Błąkała - Tokarz, Pilch, Orłowski, G. Bałucki, E. Bałucki (88 Kiełb), Madej, Marchiński, Biel, Nowak, Połomski (68 Kostruch).

Dalin stanowił najłatwiejszego przeciwnika dla Przeboju, który jednak zmarnował wymarzoną szansę do powiększenia dorobku o trzy punkty. Gospodarze przypominali boksera, który wprawdzie demonstruje ładną pracę nóg, gibkość ruchów, dobrą technikę, tylko niemal wcale nie uderza...

 

W dzisiejszym meczu wszystko zależało od Przeboju. Zarówno nieliczne groźne akcje pod bramką Błąkały jak i ... na przedpolu Palczewskiego. Bowiem Dalin przeprowadził jedyną groźną akcję w całym meczu, gdy gruby błąd popełnił Kozieł. W 74. minucie pomocnik Przeboju dziecinnie łatwo stracił piłkę i Emil Bałucki znalazł się sam na sam z Palczewskim. Rutynowany bramkarz Przeboju spokojnie wyczekał sytuację i w odpowiednim momencie zażegnał niebezpieczeństwo.

 

W 18. minucie Przebój powinien objąć prowadzenie. Oko w oko z młodziutkim Błąkałą znalazł się Morawski, ale strzelił obok słupka. W 32. minucie Karpiński „główkował” w poprzeczkę. W 42. Wdowik oddał piękny strzał z wolnego z 35 metrów i Błąkała z najwyższym trudem obronił.

 

Ostatnie dziesięć minut słabego meczu toczyło się w najbliższym sąsiedztwie bramki gości, lecz Karpiński, Pindiur czy Jarosz nie znaleźli drogi do bramki. Słowem, duże rozczarowanie w Wolbromiu. Jedynym wytłumaczeniem słabszej skuteczności Przeboju w ostatnich meczach może był brak tak klasowego napastnika jak kontuzjowany Kmak.

 

Jerzy Nagawiecki