Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Saratowicz dał prowadzenie Popradowi, lecz trzecie podejście Rzeszowskiego było skuteczne

Piłkarze Popradu Muszyna wprawdzie nie przegrali wyjazdowego meczu w Skarżysku-Kamiennej, ale powodów do pełnej satysfakcji być nie powinno. Znacznie lepsza do przerwy drużyna przyjezdna już w tej fazie spotkania powinna zapewnić sobie zwycięstwo. Inna sprawa, że w ostatniej minucie Poprad mógł nawet przegrać...

 

Granat Skarżysko-Kamienna - Poprad Muszyna 1-1 (0-1)

0-1 Saratowicz 40

1-1 Rzeszowski 74

Sędziował Mateusz Kowalski (Kielce). Mecz bez kartek. Widzów 250.

GRANAT: Majcherczyk - Chrzanowski, Prus-Niewiadomski, Basąg, Michał Kołodziejczyk, Strzębski, Rzeszowski, Imiela, Gajos, Banaszek, Tobiszewski (63 Stawiarski).

POPRAD: D. Bomba - Szczepanik, Polański, Merklinger, Saratowicz, Damasiewicz, T. Bomba (88 Biernacki), Drobny, Plata (73 Zachariasz), Podgórniak (62 Trybulec), Szambelan (89 Szajnicki).

Poprad bezdyskusyjnie dyktował warunki w pierwszej połowie mczu. Gol padł po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i popełnieniu błędu przez golkipera gospodarzy, Majcherczyka. Przy piłce znalazł się Saratowicz i ostro strzelił. Wprawdzie próbował uratować sytuację stojący w bramce Chrzanowski, lecz piłka całym obwodem przekroczyła linię. Akurat jednak Majcherczyk uratował swoją drużynę przed utratą dalszych goli. Najlepsze okazje mieli Damasiewicz i Drobny, po którego strzale już przy stanie 0-1 piłka uderzyła w poprzeczkę. Granat w tej fazie spotkania stworzył jedną sytuację, gdy po popełnieniu błędu przez Polańskiego oko w oko z D. Bombą znalazł się Banaszek, ale przegrał ten pojedynek.

 

Obraz gry po przerwie uległ zasadniczej zmianie, bo Granat konsekwentnie dążył do wyrównania. Zwłaszcza Rzeszowski, który dwukrotnie był bliski powodzenia, aż wreszcie oddał efektowny strzał głową po dośrodkowaniu Chrzanowskiego z wolnego. Poprad mógł zapłacić słoną cenę za brak skuteczności do przerwy. W ostatniej minucie meczu doskonałą sytuację miał Strzębski, ale nie zmusił D. Bomby do kapitulacji.

 

JC

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty