Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Poprad: żółty, czerwony, zwycięski!

Przebój Wolbrom - Poprad Muszyna 0-1 (0-1)

0-1 Szambelan, 30

Sędziował z dużym wyczuciem Rafał Rzeszutek (Starachowice). Żółte kartki: Palczewski - T. Bomba, Dąbek, Szczepanik, Merklinger. Czerwone kartki T. Bomba (będąc na ławce rezerwowych), Janur (za dwie żółte, 54), Saratowicz (za dwie żółte, 90+3). Widzów ok. 500.

PRZEBÓJ: Palczewski - Morawski, Duda, Ochman, Derejczyk - Jarosz, Kozieł, Nytko (61 Wiśniewski), Pindiur, Kostek (78 Kiczyński) - Kmak (43 Pazurkiewicz).

POPRAD: D. Bomba - Szczepanik, Polański, Merklinger, Saratowicz, Dąbek, T. Bomba (69 Plata), Janur, Damasiewicz (74 Biernacki), Drobny (90 Zachariasz), Szambelan (63 Podgórniak).

Przed tygodniem Przebój znalazł pierwszego pogromcę w Bodzentynie i spadł w tabeli na piątą lokatę. Z kolei Poprad po czterech kolejnych zwycięstwach, nad Szreniawą Nowy Wiśnicz, Orliczem Suchedniów, Juventą Starachowice i Naprzodem Jędrzejów, wywindował się na trzecie miejsce.

Tak więc w Wolbrolmiu zapowiadał się kolejny zacięty mecz czołowych zespołów III-ligowych z przeciwnych krańców Małopolski, nie kryjących ambicji na awans.

 

Z hucznych zapowiedzi sprawdziła się jedynie zaciętość, twardość, a nawet brutalność w wydaniu gości. Przebój natrafił na rywala zdeterminowanego, który przyjechał do Wolbromia z chęcią zwycięstwa i z tą sytuacją sobie nie poradził. Na pytanie, dlaczego goście zainkasowali trzy punkty jest tylko jedna odpowiedź. Brzmi ona następująco. Podopieczni trenera Wiesława Bankosza potrafili w 30. minucie przeprowadzić składną akcję, którą celnym strzałem, z ok. 14 metrów, zakończył Szambelan. Piłka po jego precyzyjnym strzale minęła ręce Palczewskiego i wpadła do siatki.

 

A dlaczego Przebojowcy nie potrafili uzyskać korzystniejszego rezultatu, mimo wielu akcji? Ano dlatego, że tak na dobrą sprawę ani razu nie strzelili mocno i celnie na bramkę bronioną przez Daniela Bombę. Gospodarzy stać było jedynie na uderzenia piłką w poprzeczkę (Duda, 72. min) i słupek (Jarosz, 90. min

 

Mecz Przebój - Poprad miał zatem dwa kluczowe momenty. Pierwszym był gol strzelony w 30. min przez Szambelana, drugim kontuzja kolana Rafała Kmaka w 43. min. Po zejściu z boiska napastnika wolbromian nikt tak na prawdę nie potrafił go zastąpić w snajperskich funkcjach.

 

Goście, aby pokonać Przebój, rzucili na szalę niemałe umiejętności oraz siłę, twardość i ... kuglarskie zdolności do wybijania z rytmu Przebojowców. Arbiter spotkania doliczył do regulaminowego czasu dodatkowo 7 minut. Na tyle wycenił rzeczywiste i urojone kontuzje przyjezdnych. Ze swej strony podopieczni Mirosława Hajdy nie potrafili wykrzesać z siebie podobnej energii i determinacji co zawodnicy z Muszyny. Dodatkowo grając przez ponad 40 minut w liczebnej przewadze nie byli w stanie wykazać techniczno-taktycznej wyższości nad zespołem Popradu, nie potrafili narzucić warunków gry. Powodem jednostronność w grze ofensywnej, nadużywanie tzw. długich piłek, brak gry kombinacyjnej. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy upatruję w wycofaniu kreatywnego pomocnika Sławomira Dudę do obrony.

 

Poprad Muszyna po zwycięstwie w Wolbromiu śmiało zmierza ku szczytom tabeli. Przebój, który w trzech ostatnich spotkaniach zainkasował ledwie jeden punkt, umacnia się w środkowej strefie III-ligowej stawki. A przecież, nie tak miało być....

 

JERZY NAGAWIECKI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty