Tarnowska Unia po niedawnych niepowodzeniach zaksięgowała dziś komplet punktów, choć zwycięstwo nad klubem z Jędrzejowa nie przyszło łatwo Przy stanie 2-1 goście zmarnowali rzut karny.

Unia Tarnów - Naprzód Jędrzejów 2-1 (2-1)

1-0 Wolański 2

1-1 Gągorowski 7

2-1 Popiela 21

Sędziował Michał Fudala (Brzesko). Żółte kartki: Witek, Popiela, Libera, Mikołajczyk - K. Milcarz, Osiński. Czerwona kartka Popiela (37, druga żółta). Widzów 150.

UNIA: Libera - Pawlak (60 Wilk), Mikołajczyk, Kleinschmidt, Węgrzyn, Witek, Kazik, Ślęzak (89 Sojda), Matras (75 Drozdowicz), Wolański (85 Kostecki), Popiela.

NAPRZÓD: Kwiecień - T. Milcarz, Nahle, K. Milcarz, Zacharski (76 Pach), Gągorowski, Osiński, Matan, Piwowarczyk (76 Staszewski), Drej (65 Iwański), Starościak.

Marcin Manelski (trener Unii): - Zaczęło się pięknie, zespołową akcją jakby wziętą z Ligi Mistrzów. Ślęzak podał do Wolańskiego, który z 16 metrów pięknie strzelił lewą nogą w górny róg bramki. Rewelacja... Niestety, wciąż przytrafiają nam się błędy w obronie. Szybko po uzyskaniu prowadzenia nastąpiła strata piłki, rykoszetowa zmiana kierunku strzału i było 1-1.

- W 21. minucie wyraźnie zdrzemnął się bramkarz rywali, po strzale Popieli piłka skozłowała przed nim i wpadła do siatki. Ale dosłownie kilkadziesiąt sekund później znów zdarzył się „klops” pod naszą bramką i został podyktowany rzut karny. Libera na szczęście popisał się kapitalną paradą. To jednak nie koniec emocji w tej części meczu. W 37. minucie ukarany został drugą żółtą Popiela i musiał opuścić boisko. Czy była to słuszna decyzja arbitra? Powiedziałem już komuś przed chwilą, że sędziowanie w dzisiejszym meczu oceniam wysoko. Arbiter miał podstawy do podjęcia takiej decyzji.

- Po zmianie stron Naprzód osiągnął przewagę optyczną, bo musiał ją osiągnąć. Ale już ani razu nie zagroził naszej bramce. Natomiast kontry Unii były groźne, choć wyprowadzane w liczebnym osłabieniu.

cst