Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Pięć minut piekła i nieba Termaliki w Świnoujściu

 

Flota Świniujście – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-1 (0-1)

0-1 Cios 35, karny
1-1 Misan 89
2-1 Mazurkiewicz 90+3
2-2 Cichos 90+4

Sędziowali Piotr Siedlecki (warszawa) oraz Michał Pierściński i Filip Sierant. Żółte kartki: Arifović, Niedziela – Baran, Piątek, Prokop. 
FLOTA: Żukowski –  Mazurkiewicz, Udarević, Krajanowski, Ostalczyk (65 Dylewski) – Pruchnik (72 Bodziony, Niewiada, Tomasik, Niedziela –  Nwaogu (57 Misan), Arifović.  
TERMALICA: Budka – Kowalski (74 Pawlusiński), Baran, Cios, Mysona – Piątek, Lipecki, Rybski, Szałęga (77 Kubowicz) - Cichos, Trafarski (61 Prokop).

Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Termalica Bruk-Bet Nieciecza  jeszcze prowadziła z Flotą w Świnoujściu 1-0. Przez kolejne 5 minut zdążyła remisować, przegrywać i znów remisować. Po niesamowitej końcówce meczu przywozi znad morza cenny punkt.

 

Niesamowity finał meczu przyćmił wcześniejsze wydarzenia na boisku, choć też były ciekawe, głównie za sprawą Floty, która miała przewagę w pierwszej części spotkania, ale po niej przegrywała. Strzelał Nwaogu, po nim Niedziela, jeszcze raz bardzo groźnie Nwaogu w 20 min, jednak w tym wypadku Budka obronił strzał. W 21 min po podaniu Ostalczyka Nwaogu z paru metrów trafił w słupek, a w 35 Tomasik z ponad 30 metrów w poprzeczkę. I po tym wszystkim padł gol, ale nie dla Floty W 35 min po rzucie wolnym wykonanym przez Rybskiego piłkę w polu karnym dotknął rękę Niedziela i Termalica dostała rzut karny, który wykorzystał Cios.

Flota mogła zacząć myśleć o pechu, gdy w 10 minut po przerwie znów zamiast do bramki Mazurkiewicz głową po rzucie rożnym posłał piłkę w poprzeczkę... To ośmieliło niecieczan. W 63 min Cios z paru metrów przeegzaminował Żukowskiego, ten popisał się świetna interwencją. W 67 min Cichos w sytuacji sam na sam także przegrał z bramkarzem Floty.

Jej piłkarze jeszcze wierzyli w szansę na awans, rzucili wszystkie siły do ataku w końcówce meczu. Strzelał tuż obok celu Niewiada, kolejne minuty nie przynosiły Flocie bramkowych zysków. Wreszcie w 89 min po błędzie Budki, który minął się z piłką po dośrodkowaniu, Misan głową posłał piłkę do siatki. A to nie był koniec trafień w tym meczu. W doliczonym czasie Mazurkiewicz zamienił dośrodkowanie Bodzionego na bramkę i wydawało się, że Flota właśnie przedłuża swoje szanse na awans. Przekreślił je golem w tej samej minucie Cichos. Dla Termaliki ten punkt, wywalczony w tak dramatycznych okolicznościach, może oznaczać utrzymanie w lidze.

Remis Floty zdecydował, że na trzy kolejki przez końcem sezonu z awansu do ekstraklasy cieszy się ŁKS (ma już 10 punktów przewagi nad zespołem ze Świnoujścia) oraz Podbeskidzie (ma jeszcze w terminarzu mecz z GKP Gorzów, za który dostanie 3 punkty walkowerem).

DARO

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty