Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga

Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz 1-1 (0-0)

0-1 Frączczak 57
1-1 Gawęcki 76

Sędziował Micha Zając (Sosnowiec). Żółte kartki: Zawadzki, Lebedyński - Zbozień, Gawęcki. Czerwona kartka - Gawęcki (78, 2. żółta).
POGOŃ: Fabiniak - Rogalski, Hrymowicz, Dymkowski, Matuszczyk - Wólkiewicz (69 Lebedyński), Zawadzki, Ława, Petasz, Frączczak (80 Majkowski) - Klatt (88 Dziuba).
SANDECJA: Kozioł - Makuch, Froehlich, Zbozień, Woźniak - Kowalczyk (46 Kukol), Berliński (76 Eismann), Gawęcki, Borovićanin (74 Trochim) - Chmiest - Aleksander.

Cenny remis po kontrowersyjnej bramce przywozi ze Szczecina Sandecja Nowy, która mecz z Pogonią Szczecin kończyła w dziesiątkę po ... kontrowersyjnej czerwonej kartce dla Dariusza Gawęckiego.

 

- Chwała nam za to, że wierzyliśmy do końca w odrobienie straty - podkreślał po meczu kapitan Sandecji Jano Froehlich. - Przed meczem chcieliśmy wygrać, ale Pogoń grała dobre spotkanie, więc cieszymy się i z tego remisu, trzeba go uszanować, bo goniliśmy wynik.

Pierwsza połowa toczyła się przy optycznej przewadze Pogoni. Wprawdzie groźnych okazjach był jednak remis. W 38 min Dymkowski głową posłał piłkę w poprzeczkę. I zaraz Sandecja miała szansę na rewanż. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Chmiest. - Lepsi ode mnie nie wykorzystują takich sytuacji - tłumaczył się w przerwie napastnik Sandecji.

Gole padły po przerwie. Ten dla Pogoni nie budził wątpliwości, zaspał przy nim Woźniak i pozwolił Frączczakowi oddał piękny strzał głową. - Miałem kryć zawodnika, który strzelił gola. Byłem przy nim cały czas, ale wyprzedził mnie o pół metra i oddał bardzo dobry strzał. Niestety nie udało mi się go upilnować - przyznawał  Woźniak.

Gol dla Sandecji był wątpliwy. Może dlatego strzelec Gawęcki niedługo się nim cieszył, zaraz po trafieniu zobaczył niezasłużoną drugą żółtą kartkę i zszedł z boiska z czerwoną. Nie eliminuje go ona z następnego spotkania, z Kolejarzem. Jego koledzy przetrwali bez strat 10 minut, inkasując w finale remis.


Jak padły bramki

1-0 Frączczak 57
Z rzutu wolnego z lewej strony piłkę w pole karne idealnie dośrodkował Matuszczyk, na 8. metrze wyskoczył to niej Frączczyk i precyzyjnie przy lewym słupku głową posłał do siatki

1-1 Gawęcki 75
Z rzutu wolnego z prawej strony piłkę dograł w pole karne Eismann, Gawęcki głową skierował ją ku bramce. Fabiniak wygarnął piłkę na słupek, ta odbiła się przed linią i odskoczyła ku bramce. Wybił ją Klatt, tak że odbiła się jeszcze od poprzeczki i wyszła w pole. Sędzia odgwizdał gola uznając, że w którymś momencie futbolówka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Kiedy widział ten fakt, to już pozostanie jego tajemnicą. Telewizyjnie powtórki nie potwierdziły, że arbiter miał rację, ale też nie wykluczyły zdecydowanie, że nie miał.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty