Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Termalica wysoko postawiła poprzeczkę

Piast Gliwice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 3-1 (1-0)

1-0 Sielewski 33
1-1 Cichos 55
1-2 Pietroń 85
3-1 Biskup 90+3

Sędziował Mariusz Trofimiec (Kielce). Żółte kartki: Podgórski - Cichos, Cios.
PIAST: Szmatuła - Szary, Klepczyński, Krzycki, Kaszowski (60 Buryan) - Biskup, Sielewski, Gamla, Pietroń - Podgórski (46 Maycon), Iwan (60 Matras).
TERMALICA: Towarnicki - Cios, Baran (79 Piszczek), Kubowicz, Tupalski - Szałęga (53  Mąka), Prokop, Metz, Szczoczarz - Trafarski (81 Ryguła), Cichos.

 

Gliwiczanie pierwsi przeprowadzili bramkową akcję. W 3. min po dośrodkowaniu Podgórskiego, Biskupowi zabrakło centymetrów, aby przejąć piłkę i skierować ją do bramki. Goście szybko potwierdzili, że ostatnie trzy zwycięstwa w ich wykonaniu to nie dzieło przypadku W 8. minucie Szałęga uderzył mocno, pod poprzeczkę, Szmatuła zdołał jednak wybronić. W 16. min po szybkiej kontrze Kubowicz stanął oko w oko z bramkarzem Piasta, ale przegrał ten pojedynek. W 30 min Szałęga ponownie miał szansą zdobycia gola dla Niecieczy, ale i po raz kolejny świetnie na linii bramkowej zachował się Szmatuła. Podopieczni Marcina Brosza w ostatnich meczach potrzebowali co najmniej pół godziny, by się rozkręcić. Podobnie było i w ten piątkowy wieczór. W 32 min z prawej strony centrował Podgórski, a będący na 12. metrze Sielewski huknął z woleja nie do obrony i Piast prowadził 1-0. Gol ten nie zdeprymował gości, którzy jeszcze przed przerwą próbowali zmienić wynik, ale bez powodzenia.

Po zmianie stron, Marcin Brosz zdecydował się wzmocnić atak wprowadzając do gry Maycona. Manewr ten jednak nie przyniósł powodzenia. Goście szybko wyrównali. W 53 min na murawie pojawił się Mąka i już za chwilę z jego podania Cichos strzałem głową z kilku metrów wyrównał stan meczu.

 

Rozdrażniło to Marcina Brosza, który za chwilę zdecydował się na podwójną zmianę. Iwana i Kaszowskiego zastąpili Matras z Buryanem. Efekty nie przyszły jednak szybko. Dopiero w 71 min gliwiczanie mocniej przycisnęli rywala, ale jedynym efektem tej akcji był rzut rożny. Co się odwlecze…. W 85. minucie, po błędzie obrońcy niecieczan piłkę przejął Biskup, zagrał do Pietronia, który przelobował bramkarza gości podwyższając wynik na 2-1. Podopieczni Mirosław Hajdy jeszcze próbowali walczyć, ale zostali skarceni trzecim golem w doliczonym czasie - Maycon oszukał Towarnickiego, zagrał do Biskupa, a ten ustalił wynik spotkania.

- Zwłaszcza w pierwszej połowie było tak, że mieliśmy sytuacje, by pokusić się o zdobycie bramki. Mieliśmy cztery strzały i nagle błąd w kryciu i skończyło się tak, jak zawsze - żałował po spotkaniu Daniel Mąka, który zaliczył prawdziwe wejście smoka (po jego asyście padł gol).  - Mówi się o nas, że gramy dobrze, ale nie przywozimy punktów. Tak samo było dzisiaj. Runda kończy się dla nas pechowo, mieliśmy serię trzech spotkań ze zwycięstwem, a teraz przegrywamy. Szkoda.

Adrian Klepczyński z Piasta przyznawał: - Nie układał się nam ten mecz od samego początku, to było widać. To nie był przypadek, że Nieciecza wygrała trzy mecze z rzędu. Gra dobrą piłkę i to pokazała dzisiaj. Przepchnęliśmy dzisiaj to zwycięstwo, w takich meczach najważniejsze są trzy punkty, nie styl.

 

Zdaniem trenerów:

Mirosław Hajdo,Termalica: - Zagraliśmy dobry mecz, bo wyrównaliśmy i prowadziliśmy grę. Potem przypadek spowodował, że straciliśmy bramkę. Biskup dostał piłkę od obrońcy, który przecinał podanie, a mu się nie udało, piłkarz Piasta dobrze podał i zrobiło się 2-1. Trzecia bramka to efekt tego, że się odsłoniliśmy. Myślę, że jeżeli ten zespół nadal będzie robił postępy, dobrze przepracuje  zimę, to będzie to drużyna na utrzymanie w I lidze

Marcin Brosz, Piast: - Sezon zaczynaliśmy z Jarkiem Kaszowskim na prawej obronie, więc to nie jest żadne zaskoczenie, że on zagrał. Wcześniej rozgrywał bardzo dobre mecze, a od spotkania z Pogonią na tej pozycji grał Janek Buryan. Sezon daje się we znaki, jest ciężki dla nas. Szukamy dobrych rozwiązań i wejście Maycona to był jeden z pomysłów, potrzebowaliśmy kogoś na wykończenie kontry, Bruk-Bet spowodował, że to nie wypaliło. Mamy wielu zawodników po trzydziestce, więc mają prawo odczuwać trudy sezonu. Dajmy się nacieszyć piłkarzom tymi punktami. Był czas na pracę, teraz czas na relaks.

ST/piast.gliwice.pl/piastgliwice.eu

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty