Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 1-0 (0-0)

1-0 Cios 90+1
Sędziował Tomasz Garbowski (Kluczbork). Żółte kartki: Wójcik, Piątek, Szczoczarz - Kukol, Zbozień, Zawiślan. Czerwona kartka - Kukol (45., druga żółta).
TERMALICA:
Budka - Kowalski, Czarny, Cios, Wójcik - Piątek, Prokop, Baran (70 Mąka), Szałęga - Szczoczarz, Trafarski (60 Smółka).
SANDECJA:
Kozioł - Makuch, Frohlich, Zbozień, Fechner - Berliński - Kukol, Urban, Cebula (68 Zawiślan) - Eismann - Staniszewski (54 Uwakwe).

Zwycięstwem zadebiutował w roli trenera Termaliki Bruk-Betu Nieciecza Mirosław Hajdo. To budujący sukces na początek pracy, bo rywalem niecieczan była aspirująca do najwyższych trofeów w I lidze Sandecja. Całą drugą połowę spędziła grając w dziesiątkę,  gospodarze zdołali w ostatniej chwili wykorzystać przewagę. Ich bohaterem został obrońca Jan Cios.

 

Hajdo przemeblował skład, dając szansę tym, na których przestał ostatnio stawiać Marcin Jałocha. Ogólnie można zauważyć, że w większym stopniu postawił na zawodników, którzy wywalczyli awans, gry w I lidze doczekał się nawet Paweł Smółka. Mecz cieszył się ogromnym zainteresowaniem kibiców, już po tym jak się zaczął pod kasami czekały kolejki.


Początek minął obu stronom na badaniu możliwości przeciwnika i demonstrowaniu własnej siły. Męska walka trwała od pierwszej minuty, nikt nie odstawiał w niej nogi. Termalica naciskając na przeciwnika nie zapominała o asekuracji własnej bramki. Z takim przeciwnikiem jak Sandecja zbyt mała czujność mogła mieć fatalne konsekwencje.


Pierwszy strzał zanotowano po stronie Sandecji - Urban z dystansu uderzał ponad bramkę, bardziej precyzyjny był Prokop, który z 20 metrów trafił w bramkę, ale Koziołowi nie narobił nawet strachu. Bramkarz Sandecji musiał się natomiast wykazać w kolejnej akcji, gdy z indywidualną akcją pomknął w pole karne Staniszewski, a na koniec strzelał tak, że Budka mógł tylko wybić piłkę w pole. W 23 min jeszcze mocniej pachniało golem - Makuch dośrodkował piłkę w pole karne, a Cebula główkował tuż obok celu. Powtórkę tej sytuacji Sandecja urządziła w 40 min - Cebula znów był bliski zdobycia bramki po "główce", dogrywał mu Urban. Bramkarz Termaliki znów się wykazał. Niecieczanie też podejmowali swoje próby (Szałęga, Piątek), ale żadna nie była dla niej tak brzemiennna w skutki, jak to co wydarzyło się w ostatnich chwilach pierwszej połowie. W dwie minut Kukol dostał dwie żółte kartki, co oznaczało, że Sandecja cała drugą połowę spędzi grając w dziesiątkę.

Niemal do ostatnich chwil meczu wydawało się jednak, że mimo gry w osłabieniu faworyt wywiezie z Niecieczy punkt. Termalica miała świetne szanse, ale ich nie wykorzystywała. W 50 min Szałęga z paru metrów trafił w Kozioła, potem bramkarz Sandecji poradził sobie w wielkim zamieszaniu po rzucie różnym. W 75 min powstrzymał Szczoczarza, gdy ten główkował z paru metrów. Wydawało się, że opatrzność będzie czuwać nad Sandecją do końca meczu, a tymczasem w w doliczonym czasie gospodarze zdążyli strzelić zwycięską bramkę. W zamieszaniu po wrzucie z autu Jan Cios, który do Niecieczy trafił właśnie z Sandecji, posłał piłkę do bramki strzałem z niemal zerowego kąta.
Lepszego debiutu Mirosław Hajdo nie mógł sobie wymarzyć, ale na pomeczowej konferencji nie popadał w hurraoptymizm. Podjął się trudnej misji.

 

ZOBACZ: Konferencja prasowa po meczu Termalica - Sandecja


Zdaniem trenerem:
Dariusz Wójtowicz, Sandecja:
- Punkty na pewno bardziej są potrzebne Termalice, ale niech to nie zabrzmi tak, że chcieliśmy je tu zostawić. Chcieliśmy wygrać  ten mecz, piąć się w tabeli. Taka porażka boli nieprawdopodobnie, aż się serce kraje, gdy się w 92 minucie traci bramkę po jednym z nielicznych błędów przy stałym fragmencie gry, a biorąc jeszcze pod uwagę, że w I połowie mieśmy dwie dogodne sytuacje, dzięki którym mogliśmy sobie ułożyć grę. Chwała chłopakom za niesamowitą dyscyplinę taktyczną, za walkę, za zaangażowanie. W piłce są i zwycięstwa i porażki, my musimy tę porażkę godnie znieść.

Mirosław Hajdo, Termalica:
- Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, wszyscy wiedzą jaką passę miał za sobą Bruk-Bet. Bardzo ciężko to wywalczone punkty, graliśmy z naprawdę klasową drużynę, która nieprzypadkowo zajmuje wysokie miejsce w tabeli.

DARO

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty