Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Miało być święto w Niecieczy, był pogrom

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0-5 (0-0)

0-1 Rogalski 47
0-2 Cieśliński 60, karny
0-3 Cienciała 78
0-4 Demjan 87
0-5 Patejuk 90+2

Sędziowali Jacek Walczyński (Lublin) oraz Mateusz Borkowski i Mariusz Szumigaj. Żółte kartki: Metz, Wójcik, Czarny. Widzów 800.
TERMALICA: Budka - Czarny, Jacek, Wójcik, Piszczek - Piątek - Szałęga (56 Fedoruk), Metz (46 Jędryka), Mąka - Szczoczarz (71 Ryguła), Cichos.
PODBESKIDZIE: Zajac - Cienciała, Broniewicz, Konieczny, Osiński - Rogalski, Koman (80 Matusiak), Kołodziej (46 Łatka), Ziajka - Cieśliński (66 Patejuk), Demjan.

O awansie przypomniała wszystkim przedmeczowa uroczystość, prezes MZPN Ryszard Niemiec i wiceprezes Jerzy Kowalski wręczyli prezes klubu Danucie Witkowskiej i piłkarzom puchar z tej okazji. Rywal - Podbeskidzie - gwarantował wysoki poziom emocji. To zaprawiony już w bojach I-ligowiec, prowadzony przez krakowskiego szkoleniowca Roberta Kasperczyka. Tylko, że zupełnie nie miał respektu dla wyjątkowych okoliczności i po przerwie bezlitośnie wypunktował beniaminka, aplikując mu aż pięć bramek.

Pierwsza połowa, z lekką przewagą Podbeskidzia, nie przyniosła klarownych sytuacji. Termalica grała ostrożnie, lekko przyczajona, Podbeskidzie wysoko wychodziło do rywala i rozbijało jego akcje, często jeszcze przed polem karnym. Sporo było strzałów, ale większość z nich nie była celna (próbowali Demjan, Ziajka, Kołodziej z wolnego, po drugiej stronie Mąka).  Nic nie zapowiadało, że goście mogą dołożyć się do lania z nieba (przeszła nad stadionem ulewa) i sprawić rywalom o wiele bardziej przykre piłkarskie lanie.

Znakomicie rozpoczęta przez gości druga połowa, okazała się prawdziwą rzezią miejscowych. Rywale zaaplikowali im aż pięć goli, wykorzystując właściwie każdą z nadarzających się okazji.

 

- Nie zasłużyliśmy na porażkę aż 0-5. Okazuje się jednak, że to co było dobre w II lidze, nie zdaje egzaminu w I. Cóż, od poniedziałku musimy już myśleć o przygotowaniach do następnego meczu - mówił po meczu chyba wstrząśnięty rozmiarami porażki trener Termaliki Marcin Jałocha.


Jak padły bramki:
0-1
Kontra w wykonaniu Demjana, podanie do Rogalskiego i ten w sytuacji sam na sam pokonuje Budkę
0-2
Czarny sfaulował w polu karnym Cieślińskiego, rzut karny wykorzystał poszkodowany - strzałem w prawy dolny róg bramki Budki.
0-3
Z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Rogalski, a Cienciała głową posłał ją do bramki
0-4
Po kontrze Podbeskidzia Demjan w sytuacji sam na sam pokonał Budkę, podbijając piłkę nad nim.
0-5
Demjan wrzucił piłkę w pole karne, a Patejuk posłał ją do pustej właściwie bramki.

 

Wielki pech Kołodzieja

Krakowianin w barwach Podbeskidzia Dariusz Kołodziej doznał w czasie meczu bardzo groźnej kontuzji. Pierwsze diagnozy brzmią poważnie. Jak informuje oficjalna strona Podbeskidzia, po tym jak Kołodziej upadł na ziemię w doliczonym czasie pierwszej połowy, klubowi masażyści stwierdzili u niego złamanie obojczyka i zerwanie więzadeł. Tuż po spotkaniu zawodnik pojechał do szpitala.

Nowe szaty stadionu w Niecieczy

Kibice, którzy zawitali dziś na stadion w Niecieczy, nie mieli radości z wyniku meczu, ale za to mogli się nacieszyć odmienionym stadionem. Rozbudowano trybuny, na których może się teraz pomieścić 2000 widzów. Przeniesiono i powiększono lożę dla vipów, nowe miejsca mają też dziennikarze. Wymieniono także ogrodzenie stadionu. Boisko przeszło renowację, ma m.in nowy system odwadniający. Powiększono szatnie, jest nowa sala konferencyjna.

ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty