Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Sandecja będzie strzelać dużo bramek2011-03-03 10:43:00

Takiego ataku może jaki ma I-ligowa Sandecja może zazdrościć każdy przeciwnik. Aleksander, Chmiest, Curgali, Kowalczyk i Staniszewski - tych pięciu napastników ma przyciągnąć na trybuny tysiące kibiców. - To konkretni ludzie, z konkretnymi nazwiskami - zaciera ręce trener Mariusz Kuras.


19 - tylko tyle bramek jesienią zdobyła Sandecja. Właśnie z tego powodu zatrudniono Kurasa. Teraz ma to się zmienić. Zimą sprowadzono dwóch piłkarzy - Marcina Chmiesta i Ondreja Curgaliego. - Ten pierwszy to klasyczny napastnik. Drugi jest zawodnikiem uniwersalnym - twierdzi Kuras. W podobnych słowach opisuje parę Arkadiusz Aleksander, Maciej Kowalczyk. - Maciek może spokojnie zagrać na innej pozycji. Arek lubi grać tyłem do bramki - charakteryzuje. Kwintet zamyka Damian Staniszewski. - Powoli wraca do pełni zdrowia. Może grać w ataku. Z drugiej strony widzę go raczej na boku - zdradza.

Sandecja w sobotę zmierzy się z GKP Gorzów Wielkopolski. Staniszewski nie jest jeszcze w pełni formy. Debiut Curgalego w barwach Sandecji stoi pod znakiem zapytania. - Ondrej na tę chwilę nie nadaje się do gry. Ma problem przeciążeniowy z mięśniem czworogłowym. To nic wielkiego, ale nie trenuje na sto procent - informuje szkoleniowiec.

Kontuzje. Do tego kartki - to drugi z powodów, dla których postanowiono wzmocnić siłę rażenia. Jesienią gabinety lekarskie często odwiedzali Aleksander i Kowalczyk. Jak uważa Kuras, runda rewanżowa zawsze jest trudniejsza. - Damy sobie jednak radę - zapewnia. - Na tę chwilę mamy trzech zdrowych i dobrze dysponowanych napastników - dodaje opiekun zespołu. Już wkrótce będzie ich pięciu.

Szkoleniowiec nie zdradza jednak, kto wybiegnie na murawę w sobotę. - Chcę, żeby walka o miejsce jeszcze trwała. Pierwszą jedenastkę mam ułożoną, ale jej nie zdradzę. Wierzę, że bramki będą padać. Piłka nożna to jednak nie fabryka gwoździ, żeby coś z góry można było zakładać - mówi trener Kuras.

We wtorek Sandecja po raz pierwszy trenowała na trawie. Piłkarze wybiegli na zakola głównego boiska, z którego klub musi usunąć śnieg. - Zamierzamy przygotować się jak najlepiej. Klub ściągnie śnieg, a pogoda niech zrobi resztę. Naprawdę już nie mogę doczekać się pierwszego spotkania - o sobocie mówi Mariusz Kuras.

PZPN do tej pory odwołał tylko jeden mecz, Kluczborka z Ruchem Radzionków. O losie starcia drużyny z Nowego Sącza z GKP przed samym spotkaniem zadecyduje sędzia.

sandecja.pl

sandecja.pl - wszystko o Sandecji




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty