Podbeskidzie Bielsko Biała - Widzew Łódź 2-2 (0-1)

0-1 Łukasz Broź 19 (karny)
1-1 Fabian Pawela 58
2-1 Damian Chmiel 61
2-2 Krystian Nowak 87
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Byrtek, Piter-Bucko, Demjan, Dancik - Kaczmarek. Widzów 2700.
PODBESKIDZIE: Bąk - Król, Byrtek, Dancik, Sokołowski - Chmiel (84 Malinowski), Piter-Bucko, Ziajka, Cohen (73 Łatka), Jeleń (55 Pawela) - Demjan.
WIDZEW: Dragojević - Abbes, Phibel, Bartkowski, Broź - Bartoszewicz (67 Nowak), Dudek, Kaczmarek (76 Rybicki), Okachi, Radzio (62 Bruno) - M. Stępiński.

Góralom nie udało się wygrać jesienią u siebie. Po emocjonującym spotkaniu zremisowali 2-2 z Widzewem Łódź, tracąc gola w końcówce.

Bielszczanie rozpoczęli znakomicie, stwarzając w pierwszych 10 minutach dwie doskonałe sytuacje. Najpierw Milana Dragojevicia zatrudnił Damian Chmiel, później strzał Roberta Demjana także wybronił golkiper łodzian. Wkrótce do głosu doszli gracze Widzewa, którym pierwsza składna akcja przyniosła prowadzenie. Faulu w polu karnym dopuścił się Dancik, a Łukasz Broź pewnie pokonał z 11 m Mateusza Bąka. Kolejne minuty upływały pod znakiem zaciętej, lecz mało składnej gry. Podbeskidzie mogło wyrównać po główce Michala Pitera-Bucka, ale po drugiej stronie boiska poprzeczka uchroniła bielszczan po uderzeniu Sebastiana Radzio.

Większe emocje nastąpiły w drugiej odsłonie. Między 58. a 61. minutą Górale zanotowali jeden z lepszych fragmentów, ukoronowany zanotowaniem dwóch trafień. W pierwszej z sytuacji Demjan doskonale obsłużył nadbiegającego Fabiana Pawelę, a 180 sekund później plasowanym, technicznym strzałem popisał się Chmiel, dla którego była ta czwarta bramka w tym sezonie.

Górale po osiągnięciu przewagi cofnęli się do defensywy, oczekując sposobności do kontry. Uważna gra w obronie pozwalała jednocześnie neutralizować poczynania gości z Łodzi. Gdy w powietrzu czuć było długo wyczekiwane zwycięstwo Podbeskidzia, błąd popełnił Marek Sokołowski. Piłkarze Widzewa z prezentu skorzystali i Krystian Nowak pokonał Bąka.

tspodbeskidzie.pl