Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Podbeskidzie pół meczu w dziesiątkę, Lech to wykorzystał

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań 2-3 (1-1)

0-1 Ślusarski 23
1-1 Demjan 34
1-2 Ślusarski 68
1-3 Bereszyński 77
2-3 Adamek 85
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Byrtek, Chmiel - Możdżeń. Czerwona kartka - Pietrasiak (45, za faul taktyczny). Widzów: 2800
Podbeskidzie: Zajac - Cienciała, Byrtek, Pietrasiak, Król - Piter-Bucko, Nather - Jeleń (85 Cohen), Ziajka, Chmiel (80. Pawela) - Demjan (61 Adamek)
Lech: Burić - Możdżeń, Ceesay, Djurdjević, Henriquez - Murawski (83 Drewniak), Trałka - Lovrencsics, Linetty (73 Bereszyński), Ubiparip (17 Tonev) - Ślusarski

W spotkaniu kończącym 13. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:2. Dwie bramki dla poznaniaków zdobył Bartosz Ślusarski, a jedną Bartosz Bereszyński. Gole dla gospodarzy strzelali Robert Demjan i Kamil Adamek.

Początek spotkania w wykonaniu obu zespołów był bardzo spokojny. Raczej badały na co stać rywala i na boisku niewiele się działo. Po 20 minutach mecz nabrał rumieńców. Jako pierwsi zaatakowali gospodarze. Z prawej strony dośrodkował Cienciała, Chmiel zgrał piłkę głową do środka, a tam doszedł do niej Jeleń. Były napastnik Auxerre nie trafił jednak czysto w piłkę i Burić spokojnie ją złapał. Lech odpowiedział minutę później. Szybką kontrę rozpoczął Murawski. Kapitan Kolejorza zagrał do Ślusarskiego, który piętą odegrał do Toneva. Bułgar uderzył zza pola karnego i zmusił Zajaca do wybicia piłki na rzut różny. Z narożnika dośrodkował Henriquez, a niepilnowany Ślusarski z bliska głową pokonał Zajaca. W 26 minucie powinno być 2:0 dla Lecha. Fatalnie zagrał Piter-Bucko i piłkę przejął Lovrencsics. Węgier natychmiast uruchomił Ślusarskiego, ale ten w sytuacji sam na sam uderzając prawą nogą trafił wprost w daleko wychodzącego słowackiego bramkarza gospodarzy. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 34 minucie. Z lewej strony za mocno dośrodkował Król, akcję zamknął jednak jeszcze Chmiel i ponownie dośrodkował na piąty metr. Tam powstało spore zamieszanie, nie popisał się Burić i Demjan w ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do bramki. W ostatniej minucie pierwszej odsłony czerwoną kartkę dostał Pietrasiak. Obrońca gospodarzy łatwo stracił piłkę na rzecz Lovrencsicsa i próbując ją odzyskać powalił Węgra na ziemię. Wydawało się, że Pietrasiak interweniował czysto, ale sędzia Stefański był innego zdania, a że Lovrencsics wychodził na czystą pozycję to wyrzucił z boiska defensora bielszczan.

Grający z przewagą jednego zawodnika Kolejorz od początku drugiej odsłony zepchnął gospodarzy do defensywy i dość szybko stworzył sobie dwie okazje do zdobycia bramki. W 50 minucie Możdżeń dośrodkował w kierunku Ślusarskiego, który jednak nie zdołał skutecznie trącić piłki i ta przeleciała obok bramki. Trzy minuty później z lewej strony w pole karne wrzucił piłkę Henriquez. Opanował ją Ślusarski, ale zamiast strzelać z lewej nogi podawał w kierunku Linettego i obrońcy gospodarzy wyjaśnili sytuację. Podbeskidzie nastawiło się na kontry i w 64 minucie miało okazję do wyjścia na prowadzenie. Z głębi pola zagrał Ziajka, Jeleń wyprzedził Ceesaya, jednak mając przed sobą Burica, a na plecach Gambijczyka uderzył obok słupka. Cztery minuty później skontrował Lech i uczynił to bardzo skutecznie. Ślusarski odebrał piłkę na własnej połowie, ta trafiła do Toneva, a Bułgar zagrał przed pole karne do Ślusarskiego. Napastnik Lecha przyjął piłkę, spokojnie przymierzył i nie dał szans Zajacowi na skuteczną obronę.

Podbeskidzie powinno wyrównać natychmiast. W 69 minucie na przebój ruszył Adamek i w polu karnym został sfaulowany przez Ceesaya. Na szczęście dla Kolejorza Burić wyczuł intencję Jelenia i sparował piłkę na róg. Niewykorzystana jedenastka podcięła skrzydła gospodarzom i Lech coraz pewniej kontrolował boiskowe wydarzenia. W 77 minucie swoją przewagę Kolejorz udokumentował zdobyciem trzeciej bramki. Z prawej strony dośrodkował Możdżeń, a Bereszyński strzałem szczupakiem od słupka umieścił piłkę w siatce. To był premierowy gol młodego napastnika Kolejorza w Ekstraklasie. W 85 minucie niespodziewanie kontaktową bramkę zdobyli bielszczanie. Z rzutu wolnego dośrodkował Król, a Adamek strzałem głową pokonał Burica. Na więcej gospodarzy nie było już jednak stać i Kolejorz odniósł szóste wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.

lechpoznan.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty