Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Dwa gole Boguskiego dały Wiśle wygraną z Widzewem

Widzew Łódź - Wisła Kraków 1-2 (1-2)


0-1 Boguski 1
0-2 Boguski 13
1-2 Ben Dhifallah 28
Sędziował Tomasz Wajda (w zastępstwie za kontuzjowanego Roberta Małka). Żółte kartki: Ben Dhifallah (2), Kaczmarek, Okachi, Bartkowski, Bartoszewicz - Bunoza, Wilk, Chrapek, Czekaj, Genkow. Czerwona kartka: Ben Dhifallah (75, zagranie ręką, druga żółta).
WIDZEW: Mielcarz - Broź, Duda, Phibel, Bartkowski (84 Banasiak) - Okachi, Bartoszewicz - Rybicki (71 Kowalski), Dudek (77 M. Stępiński), Kaczmarek - Ben Dhifallah.
WISŁA: Pareiko - Jaliens, Głowacki, Czekaj, Bunoza - Wilk, Sobolewski (69 Chrapek) - Iliev, Garguła, Boguski (83 Quioto) - Melikson (68 Genkow).

Wisła odniosła pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Krakowianie wygrali z Widzewem 2-1 dzięki dwóm golom Rafała Boguskiego w pierwszym kwadransie meczu. To jego pierwsze bramki w lidze od 11 miesięcy.

Wisła zaczęła zabójczo. Już w 1. minucie goście objęli prowadzenie. Zaczęło się od Głowackiego i Jaliensa, nastąpiło podanie do Meliksona, ten pociągnął prawym skrzydłem i zagrał wzdłuż 5. metra. Dwaj obrońcy Widzewa nie przecięli lotu piłki, dotarła ona do Boguskiego, który zamknął akcję celnym uderzeniem z lewej nogi.

Pięć minut później łodzianie mogli wyrównać. Kaczmarek przejął futbolówkę nieudolnie wyrzuconą z autu przez Jaliensa do Wilka, wbiegł z lewej strony w pole karne, po czym strzelił z 7 metrów w "krótki" róg. Pareiko był jednak na posterunku.

W 13. minucie Biała Gwiazda zadała drugi cios, po bardzo podobnej akcji do tej z początku meczu. Z prawego skrzydła Iliev dograł precyzyjnie do nadbiegającego Boguskiego, który z 4 metrów trafił do siatki.

Widzew odpowiedział po kwadransie. Rybicki przy linii bocznej zagrał piętą do Kaczmarka, ten natychmiast ruszył lewym skrzydłem i dośrodkował idealnie na głowę do Ben Dhifallaha. który z 5 metrów wpakował futbolówkę do bramki.

Mecz zrobił się brzydki, dużo było chaosu, fauli i przepychanek, zabrakło całkowicie sytuacji bramkowych. Dopiero w ostatniej minucie I połowy okazję miała Wisła, a konkretnie Boguski, który po podaniu od Wilka wyzwolił się spod opieki obrońców i uderzył z 12 metrów, ale niecelnie. Szansa na hat-trick przepadła.

Po przerwie gospodarze byli bliscy wyrównania w 52. minucie, kiedy po kolejnej wrzutce Kaczmarka z lewej strony niepilnowany Ben Dhifallah trafił z bliska w słupek. 6 minut później nastąpiła riposta krakowian. Melikson zagrał z prawej strony do środka do Garguły, ten piersią podał do Ilieva, który strzelił mocno z 20 m z pierwszej piłki, ale prosto w Mielcarza. Niebawem futbolówka odbiła się w polu karnym łodzian od ręki Bartoszewicza, ale przypadkowo i arbiter nie podyktował jedenastki dla Wisły. W 71. minucie Garguła nie wykorzystał błędu obrony łódzkiej, strzelając z narożnika piątki w boczną siatkę.

Od 75. minuty Widzew grał w dziesiątkę, gdyż Tunezyjczyk Ben Dhifallah zobaczył drugą żółtą kartkę (za bezsensowne zagranie ręką), a w konsekwencji czerwoną. Mimo osłabienia gospodarze mieli w ostatnim kwadransie sporą przewagę, ale nie potrafili wypracować z akcji choćby jednej szansy na remis. Groźnie było tylko w 90+1. minucie, gdy Bartoszewicz wykonywał rzut wolny z ok. 30 m. Strzelił jednak w ręce Pareiki.

Biorąc pod uwagę cały mecz, wiślacy byli częściej w posiadaniu piłki , ale oddali tylko dwa celne strzały. Jak się okazało, na wagę trzech punktów.

RST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty