Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0-1 (0-1)

0-1 Vojo Ubiparip 5
Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Ceesay, Trałka, Arboleda. Czerwona kartka: Ceesay (72, za drugą żółtą). Widzów: 10512 (w tym 1000 kibiców Kolejorza).
ZAGŁĘBIE: Gliwa - Widanow, Banaś, Rymaniak, Costa Nhamoinesu - Jeż, Bilek (83 Wilczek), Rakowski (32 Woźniak) - Pawłowski, Papadopoulos, Małkowski (67 Abwo).
LECH: Burić - Ceesay, Kamiński, Arboleda, Wołąkiewicz (81 Wilk) - Murawski, Trałka - Ubiparip, Drewniak (65 Reiss), Lovrencsics - Ślusarski (61 Tonew).

Mecz dla Kolejorza rozpoczął się znakomicie, już w 5. minucie poznaniacy objęli prowadzenie. Do wybitej przez Banasia piłki dopadł Ubiparip i kapitalnym strzałem zza pola karnego nie dał szans Gliwie.

Przez pierwsze pół godziny goście przeważali i mogli powiększyć dorobek bramkowy. Szans nie wykorzystali jednak Wołąkiewicz, Drewniak i Arboleda. W ostatnim kwadransie I połowy zaatakowało Zagłębie, najlepszą okazję miał w 45. minucie Papadopoulos, ale uderzył zbyt słabo i Buric nie miał kłopotu ze złapaniem piłki.

Po przerwie gospodarze próbowali odrobić stratę. W 63. minucie po szybko rozegranym rogu Pawłowski trafił w poprzeczkę. Od 72. minuty lechici grali w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Ceesay. Po rzucie wolnym niewiele pomylił się Papadopoulos, później groźnie strzelał Pawłowski, szansę miał też Banaś, ale uderzył fatalnie. W końcówce dwukrotnie próbował pokonać Burica Pawłowski, ale bez efektu. Lech obronił zwycięstwo.

lechpoznan.pl, ST