Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Twierdza Śląsk nadal niezdobyta

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 2-1 (1-1)

0-1 Paweł Wszołek 5 

1-1 Łukasz Gikiewicz 8

2-1 Waldemar Sobota 51 

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Socha, Grodzicki. Czerwona kartka: Kokoszka (Polonia, 35, za faul). Widzów: 14 012.
ŚLĄSK: Kelemen - Socha, Jodłowiec, Grodzicki, Mraz, Stevanović (90 Elsner), Kaźmierczak, Sobota, Mila, Ćwielong (83 Cetnarski), Ł.Gikiewicz (77 Patejuk).
POLONIA: Pawełek - Pazio, Kokoszka, Injac, Cotra, Yahiya (21 Todorovski), Wszołek, Piątek, Brzyski, Teodorczyk (56 Cani), Dwaliszwili (64 Gołębiewski).

Śląsk Wrocław wygrał z Polonią Warszawa 2:1 w spotkaniu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Było to już czwarte ligowe zwycięstwo wrocławian przed własną publicznością w tym sezonie.

Spotkanie od samego początku toczyło się w dość wysokim tempie. Już w 5 minucie Polonia objęła na Stadionie Miejskim prowadzenie. Wladimer Dwaliszwili zagrał ze skrzydła do Pawła Wszołka, a pomocnik ograł obrońców i płaskim strzałem tuż przy słupku otworzył wynik niedzielnego spotkania. Na odpowiedź mistrzów Polski nie trzeba było długo czekać. W 8 minucie Przemysław Kaźmierczak uderzył z rzutu wolnego na tyle mocno, że golkiper Czarnych Koszul Mariusz Pawełek odbił piłkę przed siebie, wprost pod nogi Łukasza Gikiewicza. Zawodnik WKS-u nie zmarnował tej sytuacji i wyrównał stan meczu.

Obie drużyny raz za razem stwarzały sobie groźne sytuacje do zdobycia kolejnych goli, ale dobrze spisywali się bramkarze. Marian Kelemen dwukrotnie bronił mocne uderzenia Wladimera Dwaliszwiliego, natomiast Pawełek nie dał się zaskoczyć przy strzałach z dystansu Kaźmierczaka, Dalibora Stevanovicia czy Sebastiana Mili.

Jedna z akcji decydujących o losach meczu miała miejsce w 35. minucie. Adam Kokoszka sfaulował Piotra Ćwielonga, a sędzia Szymon Marciniak ukarał zawodnika Czarnych Koszul czerwonym kartonikiem. Wrocławianie grali zatem w przewadze jednego zawodnika, lecz do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

W drugiej połowie Śląsk był zdecydowanie lepszy i przeważał, ale nie potrafił udokumentować tego bramką. Stuprocentowe sytuacje mieli Piotr Ćwielong i Rafał Grodzicki, ale nie znaleźli sposobu na umieszczenie futbolówki w siatce Polonii. Uczynił to natomiast Waldemar Sobota, który w 51. minucie popisał się mocnym strzałem z dystansu. Pomocnik strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie i wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie.

Czarne Koszule grały w osłabieniu i cierpliwie czekały na swoją okazję. W 87. minucie Adam Pazio zagrał z lewej strony do Edgara Caniego, jednak kąśliwy strzał Albańczyka wybronił Marian Kelemen. Wrocławianie mogli jeszcze podwyższyć wynik w samej końcówce, jednak dobrze między słupkami spisywał się Mariusz Pawełek. Ostatecznie Śląsk pokonał Polonię Warszawa 2:1.

Wrocławianie pozostają jedyną drużyną w T-Mobile Ekstraklasie, która w tym sezonie nie straciła punktów na własnym stadionie.

slaskwroclaw.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty