Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Pierwsze zwycięstwo Korony Kielce

Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1 (1-0)

1-0 Marcin Żewłakow 18
2-0 Maciej Korzym 54
2-1 Damian Chmiel 67
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Golański, Lisowski, Lenartowski, Jovanović, Kuzera - Łatka, Chmiel, Malinowski
KORONA: Małkowski - Golański, Malarczyk, Stano, Lisowski, Sobolewski, Lenartowski, Jovanović, Sierpina (86 Kijanskas), Korzym (63 Kuzera), Marcin Żewłakow (71 Janota)
PODBESKIDZIE: Zajac - Cieniała, Dancik, Piter-Bucko, Król - Łatka (46 Adamek),  Koman, Ziajka (59 Pawela), Chmiel, Cohen (65 Malinowski) - Demjan.

Na początku gospodarze byli stroną aktywniejszą, częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie przekładało się to na bramkowe okazje. Klarowną sytuację kielczanie wypracowali w 18 min i od razu mogli cieszyć się z gola. Paweł Sobolewski zagrał dokładną piłkę w „szesnastkę”, gdzie Marcin Żewłakow zrobił z niej pożytek i umieścił pod poprzeczką nad interweniującym Richardem Zajacem. 

W 27 min błąd przytrafił się Jurajowi Dancikowi i niewiele zabrakło, by Wojciech Lisowski skorzystał z „prezentu”. Podbeskidzie nieco lepiej wypadło w końcowym kwadransie. Najlepsze szanse odrobienia wyniku miał Robert Demjan. Najpierw jego strzał z rzutu wolnego odbił z trudem Zbigniew Małkowski, a tuż przed przerwą Słowak o centymetry minął się z profesorskim dośrodkowaniem Lirana Cohena.
 
II połowa zaczęła się od akcji ofensywnych miejscowych, po jednej z nich, w 53 min, groźnie w stronę bielskiej bramki uderzał Sobolewski. A minutę później było już 2-0. W defensywie pogubił się Michal Piter-Bucko, którego ograł Maciej Korzym, po czym uderzył nie do obrony z bliskiej odległości. Górale odpowiedzieli szybko kilkoma akcjami. Wpierw przyblokowanym strzałem Damiana Chmiela i główką Fabiana Paweli, przy której pewnie interweniował golkiper Korony. Z kolei w 65 min na doskonałej pozycji znalazł się Kamil Adamek, ale rozpaczliwa parada Małkowskiego uratowała gospodarzy. I wreszcie 60 sekund później Chmiel po akcji i zagraniu Adamka zapewnił swojej drużynie zasłużone trafienie kontaktowe.

Goście postawili wszystko na jedną kartę i mieli mnóstwo szczęścia w 76 min, gdy trzech graczy Korony znalazło się w kontrze przed Zajacem, a strzelający Łukasz Sierpina trafił wprost w golkipera. Podobnych sposobności do kontrataków przyjezdni mieli w kolejnych minutach jeszcze kilka. Brakowało im jednak precyzji. Korona odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie.

tspodbeskidzie.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty