Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 1-0 (1-0)

1-0 Wojciech Kędziora 27 (karny)

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartki: Alvaro Jurado, Izvolt, Zbozień - Rogalski, Edi. Widzów 4200. 

PIAST: Trela - Zbozień, Klepczyński, Polak (75 Krzycki), Oleksy - Izvolt (83 Cicman), Alvaro Jurado, Zganiacz, Podgórski, Ruben Jurado (59 Świerczok) - Kędziora.

POGOŃ: Janukiewicz - Hricko, Hernani, Dąbrowski, Pietruszka - Bonin, Golla (86 Frączczak), Edi, Rogalski, Kolendowicz (61 Lewandowski) - Traore (61 Djousse).

W pierwszej połowie gra była wyrównana, a bramka padła z rzutu karnego. Dodajmy - dość kontrowersyjnego. Dąbrowski zaatakował Kędziorę i sędzia wskazał na "jedenastkę" wykorzystaną przez poszkodowanego.

Po przerwie zaatakowali goście i byli bardzo blisko wyrównania. W 60 minucie Edi zagrał do Golli, a ten strzelił z 12-13 metrów. Futbolówka odbiła się od nogi bramkarza, następnie poprzeczki i trafiła do Kolendowicza. Ten miał idealną okazję, lecz z bliska nie trafił w bramkę.

Ostatni kwadrans to dominacja Piasta. W 81 minucie Świerczok strzelał z... własnej połowy, piłka przelobowała wysuniętego Janukiewicza i prawie ocierając się o słupek opuściła linię końcowa. To mogła być akcja rundy. W 81 minucie powinno być 2-0, ale Kędziora w sytuacji sam na sam pozwolił na interwencję golkipera.

(gst)