Iskra Pałecznica - Northstar Miechów 0-1 (0-1)

0-1 Będkowski 25
NORTHSTAR: Gortal - W. Sokół, Winiarski, Gajos, Stempel - J. Toniarz (65 Filus), Będkowski, Czekaj, Kulgawczuk - B. Ordys (80 Latos), M. Ordys.

Gospodarze rozpoczęli mecz w... ósemkę, w dodatku ospale. Northstar chciał to wykorzystać i od pierwszych minut dążył do strzelenia bramki. Nic z tych prób jednak nie wychodziło. Dogodną sytuację zmarnował M. Ordys, parę minut później w sytuacji "sam na sam" J. Toniarz strzelił wprost w bramkarza. Z kolei Czekaj nie wiadomo w jaki sposób, praktycznie z linii bramkowej, nie potrafił skierować piłki do bramki. W 25. minucie w zamieszaniu w polu karnym Będkowski zdobył w końcu gola dającego prowadzenie drużynie gości. Miechowianom nie odpowiadał siłowy futbol w wykonaniu Iskry, mimo to całą I połowę przeważali. Przewagi nie potrafili jednak przekuć w kolejne sytuacje bramkowe.

Po przerwie stroną mającą optyczną przewagę byli zawodnicy Iskry, którzy za wszelką cenę chcieli wyrównać stan meczu. Goście jednak przewyższali drużynę z Pałecznicy mądrością gry, grając zachowawczo w tyłach starali się bramki nie stracić i skupiali się na kontratakach. Dwa z nich omal nie zakończyły się bramkami. W sobie tylko wiadomy sposób piłkarze Northstaru nie trafiali z kilku metrów do siatki rywali. Najlepszą okazję dla Iskry zmarnował napastnik, który w sytuacji "sam na sam" podał piłkę bramkarzowi Northstaru. Pozostałe akcje gospodarzy przerywał golkiper miechowian Gortal.

Mecz stał na przeciętnym poziomie, a brakowało w nim przede wszystkim dogodnych sytuacji bramkowych. Faworyt spotkania, Northstar, nie zachwycił, ale zainkasował trzy punkty. Chcąc walczyć o awans muszą miechowianie grać odważniej z przodu. Pewnym usprawiedliwieniem średniej postawy obu ekip był fakt, że grały w mocno przetrzebionych składach. A boisko w Pałecznicy po prostu w grze przeszkadzało - piłki nie dało się przyjąć, po bokach zamiast trawy było wielkie błoto...

W następnej kolejce Northstar zmierzy się z Agricolą Klimontów. Obie ekipy grają dużo piłką, więc mecz nie powinien być nudny. Miechowianie na własnym boisku wygrali 4 spotkania z rzędu i na pewno to oni będą faworytem. Ale wszystko zweryfikuje boisko.

DK