Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > C klasa (Kraków II)
Na boisku w lasku

Bronowicki Kraków – Bratniak II Kraków 0-2 (0-0)

0-1 Szopa 55
0-2 Popławski 70
Sędziował Marcin Pomierny. Żółte kartki: Czajka – Szopa.
BRONOWICKI:
Żylski – Wróblewski, Nowak, Skowron, Borcowski – Harańczyk (60 Ćwiertniak), Babka (60 Sajdyk), Kozynacki, Baster – Musiał, Strączek.
BRATNIAK II: Suszalski – Proksa, Banderowski, Głowacki, Kędziora – Popławski, Wodzień, Łukacz, Mucha – Warykiewicz (59 Mosiołek), Szopa.

Bronowicki Klub Sportowy założony został w 1946 r, Studencki Klub Sportowy Bratniak powstał 49 lat później, choć jego drugą drużynę można uznać za starszą o rok od zespołu z Bronowic Wielkich. To efekt fuzji z powstałą w 1945 r. Mydlniczanką – w koszulkach z takim właśnie napisem grywa rezerwa studenckiej drużyny.
W Bronowickim jeszcze przed kilku laty grali tacy piłkarze jak były reprezentant Polski Marek Podsiadło, czy znany z występów w Wiśle Paweł Gościniak. To jednak Bratniak coraz więcej znaczy w krakowskiej hierarchii piłkarskiej. Po 4 latach działalności, pierwsza drużyna, gra już w klasie A, a druga w pierwszych pięciu meczach klasy C sezonu 2009/10 nie straciła jeszcze punktu. Klub wspierany finansowo przez Fundację Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego Bratniak buduje swe drużyny w oparciu o studentów. A że krakowskie środowisko akademickie jest bogate, więc i wyniki przychodzą… A mecze, także wyjazdowe, cieszą się sporym zainteresowaniem w środowisku.
W pierwszej połowie na boisku położonym w lasku, kilkadziesiąt metrów od ul. Jasnogórskiej, nie działo się wiele. Po przerwie zaczęli dominować goście i w 55 min po dośrodkowaniu Marka Muchy Marcin Szopa zdobył gola. Radość strzelca była taka wielka, że zdjął koszulkę i zobaczył żółty kartonik. 2 minuty później goście powtórzyli akcję, lecz tym razem Andrzej Żylski obronił uderzenie Szopy, ratując być może napastnika Bratniaka przed opuszczeniem boiska w wyniku ponownego zdjęcia sportowej garderoby. W 69 min Patryk Czajka mocno kopnął piłkę z rzutu wolnego, ale Piotr Suszalski obronił ten strzał, a chwilę później po uderzeniu Bartłomieja Łukacza futbolówka odbiła się od dolnej części poprzeczki i od ziemi, a nadbiegający Wojciech Popławski ustalił wynik meczu. W końcówce gospodarze zaatakowali i nawet trafili do siatki, lecz sędzia nie uznał gola z powodu spalonego.
(ACH)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty